Reklama

Hanna Zborowska, siostra Zofii Zborowskiej, podjęła trudną decyzję. Siostra polskiej aktorki postanowiła się rozwieść ze swoim mężem Danielem Nevesem, który pochodzi z Brazylii. Hanna Zborowska zorganizowała na swoim Instagramie Q&A, podczas którego padło pytanie dotyczące jej męża - dlaczego nie pojawia się u niej już na profilu. Hanna nie odpowiedziała wówczas wprost, jednak dała do zrozumienia, że z Danielem nie są już razem. Teraz postanowiła odpowiedzieć na to pytanie w rozmowie z "Na żywo":

Reklama

Cały czas płakałam. Na nic nie miałam siły. Byłam zamknięta z dziećmi w domu, Daniela nie było. Cała odpowiedzialność spadła na mnie i do tego rozwód. To był krytyczny moment. Poczułam, że moje życie traci sens - powiedziała w rozmowie z "Na żywo".

Zobacz także: Oliwia i Łukasz ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" biorą rozwód. Wiemy, co z ich dzieckiem!

Hanna Zborowska ma 38 lat i uważa, że na zmiany nigdy nie jest za późno, dlatego też zdecydowała się na ten odważny krok:

Mam 38 lat i zaczynam życie od zera. I zrobię to, bo nigdy nie jest za późno na zmiany. Odzyskałam siłę do życia i działania. Zaczęłam otaczać się zupełnie innymi ludźmi niż wcześniej. Wszystko się dla mnie zmieniło - dodała.

Zobacz także: Dorota Szelągowska bierze trzeci rozwód?! Zaskakujące ustalenia mediów

Hanna Zborowska ma dwie córki z małżeństwa z Danielem Nevesem. Od kilku tygodni Hanna razem ze swoimi córkami przebywa w Polsce.

Hanna Zborowska ma świetny kontakt ze swoją siostrą i jej mężem Andrzejem Wroną. To m.in. właśnie oni wspierają ją w tych trudnych chwilach.

Jak się jednak okazuje, siostra Zofii Zborowskiej po powrocie do Brazylii nie będzie sama!

25 stycznia mam lot do Brazylii, chciałabym tam wrócić, bo... tam mam kogoś, kto na mnie czeka. Już się nie mogę doczekać, by przyjechać. Odżyłam, naprawdę. Rok 2020 koniec końców nie okazał się taki tragiczny, jak się zapowiadało - powiedziała w rozmowie z Agnieszką Hyży Hanna Zborowska-Neves.

Dlaczego doszło do rozwodu?

Rozwód to bardzo przykra sprawa. Nikt nigdy nie wychodził za mąż z myślą, że się kiedyś rozwiedzie. Po prostu przestało się układać, nie ma żadnej winy. Skończyło się, było super przez 15 lat, mamy super dwie córki, ale się skończyło. A jak się skończyło, to trzeba to jakoś poukładać na nowo, żeby było dobrze - dodała Zborowska.

Reklama

W takim razie trzymamy kciuki za nową miłość! Czasem lepiej się rozstać, niż tkwić w nieudanym małżeństwie. Też tak sądzicie?

Reklama
Reklama
Reklama