To możliwe! Jak pisze Fakt, na wysokość odszkodowania i zadośćuczynienia dla Tomasza Komendy za 18 lat spędzone w więzieniu, wpływ może mieć ten sam sędzia, który go do więzienia posłał. Jak informuje tabloid, sprawą pieniędzy za niesłuszne skazanie zajmie się bowiem Wydział III Karny Sądu Okręgowego we Wrocławiu. A przewodniczącym tego wydziału jest sędzia Mariusz Wiązek, który skazał Tomasza Komendę na 15 lat więzienia.

Reklama

– To paradoks, bo przecież ten sędzia był w składzie, który zmienił kwalifikację prawną czynu i skazał Tomasza Komendę na karę wyższą o 3 lata niż wnioskował prokurator! Teraz jego wydział zajmie się zadośćuczynieniem i odszkodowaniem – mówi Faktowi Zbigniew Ćwiąkalski, adwokat mężczyzny, ale również były minister sprawiedliwości. – Tomek jest uczulony na wrocławski sąd. Wcale mu się nie dziwię. Doznał tu wielkiej krzywdy – dodaje.

Oczywiście tak się nie musi stać. Bo jeśli nawet sędzia wylosuje do rozpatrzenia sprawę Komendy, może sam złożyć wniosek o wyłączenie go z tego postępowania.

- To na razie dywagacje, ale jeśli doszłoby do takiej sytuacji, sędzia Wiązek może złożyć taki wniosek i myślę, że z tego prawa by skorzystał - TVN24.pl cytuje Marka Poteralskiego, rzecznika Sądu Okręgowego we Wrocławiu.

Mec. Ćwiąkalski chce się domagać dla swojego klienta w sumie ponad 18 milionów zł, czyli po milionie zadośćuczynienia za każdy rok w więzieniu a do tego kilkaset tysięcy zł odszkodowania. Jak zauważa tabloid, jeśli sąd nie zgodzi się na takie kwoty, Komenda i jego prawnik będa się mogli odwołać - do Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu. A to ten sam sąd, który podwyższył wyrok więzienia dla Komendy z 15 na 25 lat…

Zobacz także: Jak Tomasz Komenda radzi sobie na wolności?

Reklama

Tomasz Komenda za gwałt i zabójstwo, których nie popełnił, został skazany na 25 lat więzienia. Dzięki zaangażowaniu policjantów, którzy ponownie zbadali sprawę, po 18 latach wyszedł w ub. roku na wolność.

Zobacz także
East News
Reklama
Reklama
Reklama