Sebastian Fabijański przyznaje: "To prawda, że nie płacę alimentów"
Sebastian Fabijański potwierdza słowa Maffashion o braku opieki naprzemiennej nad dzieckiem ale zaznacza: "Weekendowym tatą bym się nie nazwał".
Sebastian Fabijański odniósł się do słów Maffashion na temat tego, że nie otrzymuje alimentów na syna a także nie sprawują nad Bastkiem opieki naprzemiennej.
Tak, to prawda, że nie płacę alimentów - przyznał w rozmowie z Pudelkiem.
Zdradził również powód, zastrzegając: "Mogę jedynie zaznaczyć, że weekendowym tatą bym się nie nazwał".
Sebastian Fabijański o niepłaceniu alimentów
Maffashion nie dostaje alimentów na syna. Blogerka postanowiła opublikować obszerny wpis dotyczący nie tylko alimentów ale również opieki nad małym Baskiem, przyznając:
Nie otrzymuję i nie otrzymywałam alimentów na swojego synka. Nie ma też żadnej opieki naprzemiennej, o której czytam. Zresztą od kiedy Bastek się urodził, ta opieka nie była nawet zbliżona do pół na pół.
Jak sama przyznaje, ma dość niesprawiedliwych komentarzy typu: ""Cwaniara, ustawiła się, bo na pewno ogromne alimenty ściąga, jedna z tych wrednych bab, chłop ma przerąbane, bo został wrobiony w alimenty". Sebastian Fabijański odniósł się do słów byłej partnerki i matki swojego syna, przyznając:
Tak, to prawda, że nie płacę alimentów - powiedział w rozmowie z Pudelkiem.
Zobacz także: Sebastian Fabijański i Anna Markowska na romantycznej kolacji. Zdjęcia paparazzi
W rozmowie z Pudelkiem, Sebastian Fabijański wyjaśnił, dlaczego nie płaci alimentów na syna:
Nasze ustalenia dotyczące opieki nad Bastkiem tego nie zawierają. Jeśliby zawierały, to gwarantuję, że nigdy nie uchylałbym się od obowiązku ich płacenia.
Odniósł się także na temat braku opieki naprzemiennej nad synkiem po rozstaniu z Maffashion:
W kwestii opieki naprzemiennej - na ten moment jej nie ma, bo (znowu) nie zawierają tego nasze ustalenia. Mogę jedynie zaznaczyć, że weekendowym tatą bym się nie nazwał. Reszta niech pozostanie między mną a Julią - zakończył.
Myślicie, że te wyjaśnienia wystarczą?
Zobacz także: Joanna Opozda o Antonim Królikowskim: "Potrafi zarobić 300 tysięcy, dalej nie płaci"