Sąsiedzi rodziców Dawida ujawniają prawdę o ich relacji! "Kłócili się po nocach, zawsze krzyczeli po rosyjsku"
Sąsiedzi rodziców Dawida ujawniają prawdę o ich relacji! "Kłócili się po nocach, zawsze krzyczeli po rosyjsku"
Od zaginięcia 5-letniego Dawida Żukowskiego mija tydzień. O losach chłopca nadal nic nie wiadomo, ale policja podkreśla, że poszukiwania będą prowadzone do skutku. Tymczasem „Super Express” dotarł do sąsiadów rodziców Dawida Żukowskiego. Okazuje się, że w rodzinie chłopca już od dawna źle się działo, a częste kłótnie były na porządku dziennym. W końcu kobieta wyprowadziła się od męża. 10 lipca Paweł Ż. nie odwiózł chłopca do matki, a ok. godziny 19 wysłał jej SMS-a z informacją, że więcej nie zobaczy syna. Potem mężczyzna popełnił samobójstwo. Do tej pory nie wiadomo, co się stało z Dawidkiem!
Jak wyglądały relacje w rodzinie Dawida Żukowskiego?
Małżeństwo wynajmowało mieszkanie na jednym z nowych osiedli w Grodzisku Mazowieckim. Jak donosi "Super Express" chłopiec zawsze na placu zabaw bawił się pod opieką dorosłych, ale rodzina nie nawiązywała bliższych znajomości z mieszkańcami osiedla:
To był skryty człowiek, raczej z nikim się nie przyjaźnił. Tylko: dzień dobry, do widzenia. Często przesiadywał na krześle na balkonie. Teraz po nim to krzesło zostało... A ona? Miła, zadbana, ale coś ją gryzło. Miała zawsze spuszczoną głowę. Ich synek z kolei bawił się z innymi dziećmi na naszym placu zabaw. Za każdym razem był pod czyjąś opieką, ale rodzice nie nawiązywali z nami większych relacji – zdradził se.pl jeden z mieszkańców osiedla, na którym mieszkała rodzina Dawida Żukowskiego.
Okazuje się, że sąsiedzi potwierdzają informację o tym, że mężczyzna miał problemy z alkoholem i hazardem. W ich mieszkaniu często dochodziło do awantur:
Kłócili się po nocach, aż matka uciekła z domu. Zawsze krzyczeli po rosyjsku. A podczas kłótni na podłogę leciały talerze, a nawet meble - mieszkańcy klatki zdradzili se.pl.
Matka Dawida Żukowskiego wyprowadziła się od męża
Matka Dawida Żukowskiego niecały miesiąc temu wyprowadziła się z ich wspólnie wynajmowanego mieszkania i przeprowadziła się do Warszawy. Jak donosi „Super Express” od mężczyzny uciekła już pierwsza żona, która z córką wyprowadziła się od Pawła Ż. na Ukrainę. Być może mężczyzna obawiał się takiego samego scenariusza i dlatego zdecydował się na dramatyczny krok.
W środę, 10 lipca mężczyzna odebrał Dawida od dziadków z Grodziska Mazowieckiego i miał odwieźć go do matki. Tak się jednak nie stało! Przed 21 pojawiła się informacja, że Paweł Ż. popełnił samobójstwo, a jego syna dotąd nie odnaleziono!
Zobacz także: Niepokojące doniesienia o ojcu zaginionego Dawida Żukowskiego! Policja kończy poszukiwania w terenie
Ojciec Dawida Żukowskiego