Sandra Kubicka wyznaje: "Czułam, że nie jestem w pełni kobietą, bo nie mogę dać dziecka"
Sandra Kubicka długo nie mogła zajść w upragnioną ciążę, problemy zdrowotne dawały jej w kość. Jak w trudnym czasie wspierał ją mąż, Alek Baron?
Sandra Kubicka otwarcie opowiadała o problemach z zajściem w ciążę, ze względu na problemy zdrowotne. Walka o dziecko była bardzo długa i kosztowała modelkę mnóstwo stresów i łez, o czym opowiedział w rozmowie z magazynem "Glamour":
Mnie zaczęła siadać psychika. Analizowałem te nieudane próby bez końca. Wypłakałam naprawdę morze łez.
Jak wspierał ją wówczas Baron?
Sandra Kubicka: "Już teraz mówię o sobie, że jestem mamą"
W grudniu 2023 roku Sandra Kubicka i Baron (jeszcze wtedy nie byli małżeństwem) przekazali fanom radosną informację, że wkrótce zostaną rodzicami, a na świecie pojawi się ich synek. Modelka nie ukrywała, że długo walczyła o to, by zajść w ciążę, co było jej największym prywatnym marzeniem. Po wielu latach prób i starań jej stan zdrowia zaczął się pogarszać:
Nagle przyszedł moment, że mój stan zdrowia zaczął się pogarszać, cytologia wykazała stan przednowtworowy. Wiedziałam, że mój organizm jest jak tykająca bomba, że nie mogę dłużej zwlekać z decyzją o dziecku, i półtora roku temu zaczęliśmy się starać na poważnie
Jak Kubicka znosiła nieudane próby?
Ciężko. Kobieta się zaczyna wtedy bardzo obwiniać. To smutne i niesprawiedliwe, bo przecież wina bardzo często zależy po stronie mężczyzny. Chciałabym przypomnieć wszystkim kobietom, że zawsze w takich sytuacjach warto, by obie strony zrobiły badania i były pod kontrolą lekarza.
Z czasem Sandra Kubicka zaczęła czuć się gorzej, również psychicznie - nieudane próby zajścia w ciążę dobijały ją i wywoływały poczucie winy. Nie pomogły również presja społeczna i utarte stereotypy:
Zastanawiałam się, co jest ze mną nie tak. Nie zrozumie tego żadna dziewczyna, która przez to nie przechodziła. Czułam, że nie jestem w pełni kobietą, bo nie mogę dać dziecka. Wychowujemy się w Polsce, w kulcie macierzyństwa, w poczucie, że bycie mamą to nasza najważniejsza życiowa rola. U mnie w rodzinie wszyscy mają dwójkę, trójkę dzieci, więc czułam się wybrakowana.
Wsparciem okazał się oczywiście Baron, który od paru tygodni jest mężem Sandry.
Alek bardzo mnie wspierał, był ze mną na większości wizyt u lekarza, pocieszał, dosłownie trzymał za rękę. Na szczęście ten czas już za mną. Dzisiaj czuję się bardziej kobieco, mam poczucie spełnienia. Już teraz o sobie mówię, że jestem mamą, i wiem, że oszaleję na punkcie tego dziecka
Cały wywiad z Sandrą Kubicką znajdziecie w majowym wydaniu magazynu "Glamour" - już w sprzedaży.