Samolot z Meghan i Harry'm na pokładzie miał poważny kłopot z lądowaniem!
Samolot z Meghan i Harry'm na pokładzie miał poważny kłopot z lądowaniem!
Nie przeszkodziło jej to chwilę później zostać królową balu
1 z 4
Książę Harry i jego ciężarna małżonka wzięli udział w wielkiej gali Australijskiego Towarzystwa Geograficznego w Sydney. Oboje wręczali tam nagrody za najwybitniejsze osiągniecia. Suknia, którą założyła na siebie Meghan, sprawiła, że australijskie i brytyjskie media natychmiast ogłosiły ją królową balu. Przy okazji wyszło na jaw, że niedługo wcześniej oboje znaleźli się w bardzo niebezpiecznej sytuacji!
Zobacz też: Ciężarna księżna Meghan ewakuowana z targu w Fidżi. Wiemy, dlaczego ochrona musiała wyprowadzić księżną!
Meghan i Harry przyjechali na bal w hotelu Shanghai-La prosto z samolotu. Jak pisze Daily Mail oboje przeżyli zaledwie kilka godzin wcześniej dramatyczne chwile na pokładzie. Co się stało?
Zobacz: Meghan Markle podkreśliła swój brzuszek w sukience za 6 tysięcy złotych!
2 z 4
Według brytyjskich mediów Harry i Meghan przylecieli do Sydney wyczarterowanym samolotem z Królestwa Tonga. Sam lot Boeingiem 737 wyglądał dobrze, jednak przy lądowaniu doszło do bardzo niebezpiecznej sytuacji. Tuż przed dotknięciem płyty lotniska pilot musiał podnieść maszynę. Dlaczego? Wytłumaczył to sam po lądowaniu.
3 z 4
Jak mówił pilot Nigel Rosser, cytowany przez „Daily Mail”, podczas lądowania okazało się, że na płycie jest inna maszyna, która porusza się zbyt wolno. To sprawiło, że samoloty znalazły się blisko siebie. Musiał więc podjąć decyzję o przerwaniu lądowania. Na szczęście za drugim razem wylądowali bezpiecznie i książęca para bez przeszkód pojawiła się na balu.
O sukni, którą miała na sobie Meghan, mówią teraz wszyscy!
4 z 4
Na specjalny bal w Australijskim Towarzystwie Geograficznym Meghan założyła suknię koktajlową projektu Oscara de la Renty, wartą 10 tys. funtów, czyli niemal 50 tys. zł!