Reklama

Rozwód Marty Kaczyńskiej i Marcina Dubienieckiego ciągnie się już od dwóch lat. Pozew złożył adwokat w 2014 roku, ale po kilku miesiącach sprawę zawieszono. Mówiło się o kolejnym terminie rozprawy, ale ponoć Jarosław Kaczyński nie chciał, żeby sprawy prywatne jego bratanicy były omawiane w mediach w trakcie kampanii wyborczej.

Reklama

Teraz, gdy PiS rządzi już w Polsce, Marta mogłaby spokojnie dokończyć sprawę, jednak tak się nie dzieje. Czemu? Wyjaśnienie znalazło "Twoje Imperium".

Co z rozwodem Kaczyńskiej i Dubienieckiego

“Rozwodu teraz nie będzie, bo po pierwsze trudno byłoby doprowadzić Dubienieckiego z aresztu na rozprawę, a po drugie źle by to wyglądało, że bratanica szefa PiS rozwodzi się ze skazańcem. Lepiej więc o tym nie mówić i spokojnie poczekać, aż sprawa przycichnie. Przecież Kaczyńska i bez rozwodu może być, jak chce” - powiedział anonimowo “Twojemu Imperium” znany polityk.

Ostatnio sąd w Krakowie przedłużył Dubienieckiemu areszt o 3 miesiące. Jest podejrzewany o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczej i pranie brudnych pieniędzy, grozi mu 10 lat więzienia.

ZOBACZ: Jarosław Kaczyński chce zapisać cały swój majątek bratanicy? "Jest dla niego jak córka, której nigdy nie miał"

Marta Kaczyńska i Jarosław Kaczyński na cmentarzu, na grobie Jadwigi Kaczyńskiej

Marcin Dubieniecki i Marta Kaczyńska na imprezie

Reklama

Marta Kaczyńska na wyborze wieczornym PiS

Reklama
Reklama
Reklama