Mikołaj Roznerski zagrał jedną z głównych ról w filmie Konrada Maximiliana pt. "Fighter", który wszedł do kin 19 lipca. Aktor wcielił się tam w postać sławnego zawodnika MMA, Marka "Pretty Boya" Chmielnickiego. Sportowiec-celebryta ma stoczyć walkę ze swoim największym rywalem, Tomaszem Janickim (w tej roli Piotr Stramowski), który powraca do tego sportu po długiej przerwie. Jak zakończy się ten pojedynek, którego stawką jest nie tylko uznanie fanów?

Reklama

Zobacz także: To oni błyszczeli na premierze "Fightera"! Obie pary postawiły na czerń. Dobry wybór? Zagłosujcie w naszym pojedynku!

Musimy przyznać, że w filmie "Fighter" zarówno Mikołaj Roznerski, jak i Piotr Stramowski prezentują naprawdę imponującą formę. Obaj zadbali o to, aby ich sylwetki wyglądały jak te, którymi mogą pochwalić się zawodowi sportowcy. Niestety, nie zabrakło również głosów, według których to graficy ulepszyli muskulaturę gwiazdorów na plakacie, który promuje film.

Jaka jest prawda? Czy faktycznie efekt końcowy to praca grafików? Mikołaj Roznerski odpowiedział na te zarzuty. Zobacz, co wyznał przed kamerami Party.pl!

Byliście już na filmie "Fighter"? Jak wasze wrażenia? Wierzycie, że klatę Roznerskiego na plakacie musieli poprawiać graficy?

Zobacz także
Mat. prasowe
Reklama

Zobacz także: Piotr Stramowski zabrał żonę na premierę filmu "Fighter". Kasia nie ukrywa już ciążowego brzuszka!

Reklama
Reklama
Reklama