Robert Lewandowski w zaskakującym wyznaniu o Annie Lewandowskiej: "Jest wykorzystywana"
Robert Lewandowski opowiedział o tym, czym różni się od swojej żony, Anny Lewandowskiej. Piłkarz stwierdził, że trenerka personalna często bywa wykorzystywana. Co miał na myśli?
Tak szczery Robert Lewandowski nie był od dawna. Cytaty z jego rozmowy w podcaście "WojewódzkiKędzierski" od rana pojawiają się w największych zagranicznych serwisach. Nic dziwnego. Piłkarz, który znany jest z tego, że chodzi swoimi drogami i w kontaktach z dziennikarzami bywa raczej powściągliwy, otworzył się przed Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim. Chociaż większość słuchaczy z wypiekami na twarzy czekała na kolejne stanowcze deklaracje w sprawie zmiany klubu i przeprowadzki do Hiszpanii, zawodnik Bayernu Monachium opowiedział też trochę o życiu prywatnym.
Udzielając wywiadu, Robert Lewandowski zdradził, jak wygląda jego życie w rodzinie, w której jest jedynym mężczyzną. Ujawnił, co różni go od Anny Lewandowskiej. Przyznał też, że córki zaczynają zadawać mu coraz trudniejsze pytania, które go krępują!
Robert Lewandowski przyznał, czego uczy się od Anny Lewandowskiej
W podcaście "WojewódzkiKędzierski" dla Onetu Robert Lewandowski nie ukrywał, że życie w rodzinie wiele go nauczyło. Gwiazdor przyznał, że przez wiele lat był zamknięty w sobie. Jego charakter nieco się zmienił, gdy na świat przyszły jego dwie córeczki, Klara i Laura. Piłkarz cały czas wiele uczy się także od Anny Lewandowskiej, ponieważ jest od niego bardziej otwarta. Stwierdził jednak, że przez to trenerka personalna bywa wykorzystywana.
Zobacz także: Anna Lewandowska zaliczyła wpadkę na skuterze. Omal nie doszło do wypadku!
Ja od Ani często starałem się uczyć tego ciepła. Tej dobroci, której Ania ma aż zanadto i przez to często jest wykorzystywana. Ja byłem taką osobą na jednym biegunie, a Ania po drugiej stronie. Starałem się od Ani dużo tego ciepła brać, tej dobroci, której ona ma i staraliśmy się to wypośrodkować - powiedział Kubie Wojewódzkiemu i Piotrowi Kędzierskiemu.
Robert Lewandowski nie ujawnił też, że żona ma na niego ogromny wpływ. Przyznał, że trenerka personalna posiada odpowiednie umiejętności, by przekonać go do swojej racji i pomóc mu w trudnych sytuacjach. Widać, że piłkarz bardzo liczy się z jej zdaniem. Przy okazji zdradził, że nigdy nie mówi do ukochanej "Anka", ponieważ za tym nie przepada.
Ania jest osobą, która często widzi i wie, jak do mnie dotrzeć, jak ze mną porozmawiać, ale to nie wynika po prostu z tego, że jest moją żoną. Ania też ma doświadczenie, skończyła szkoły. Ma kompetencje, ma wiedzę przede wszystkim. Widzę, że wiedzą Ania mnie przekona i wytłumaczy to, czy dobrze myślę, czy nie albo, czy coś powinienem inaczej rozwiązać - wyjaśnił sportowiec.
Rozmawiając z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim, Robert Lewandowski opowiedział także o roli ojca. Nie ukrywał, że z roku na rok córki zadają mu coraz trudniejsze pytania, które nieraz wprawiają go w zakłopotanie. Niedawno Klara postawiła go przed niełatwym wyzwaniem.
Ostatnio zaczynają się coraz częściej te pytania. Jak już zaczęła zadawać pytania o te tematy męskie. Jak zapytała, dlaczego dziewczynki siadają na toaletę, a chłopaki stoją... To nie było łatwe. Ja naprawdę byłem skrępowany. (...) Ale staram się nie uciekać - przyznał.
W trakcie wywiadu Robert Lewandowski po raz kolejny podkreślił, że choć jest niezwykle ambitnym człowiekiem i chce nadal rozwijać karierę, to rodzina jest dla niego niezwykle ważna. Zasugerował, że to z myślą o córkach chce przeprowadzić się do Hiszpanii. Zdradził też, że gdyby córki poprosiły go o zakończenie występów, na pewno poważnie by się nad tym zastanowił.
Zobacz także: Anna Lewandowska pokazała urocze zdjęcie córek. Klara i Laura w identycznych strojach!
Zaskoczył was wywiad Roberta Lewandowskiego?