Reni Jusis od kilku lat jest najsłynniejszą eko-mamą w Polsce. Artystka zamiast nagrywać kolejne płyty, woli promować w telewizjach śniadaniowych zdrowy styl życia oraz wychowywanie dzieci zgodne z wszystkimi ekotrendami takimi jak: pranie tetrowych pieluszek w orzechach, noszenie pociech w chustach czy dawanie maluchom do zabawy grzechotek wykonanych własnoręcznie z ciecierzycy.

Ostatnio artystka, aby jeszcze bardziej być eko i ograniczyć jak najwięcej szkodliwych czynników zewnętrznych, które mają niekorzystny wpływ na nią i jej dwójkę dzieci, wraz z mężem Tomkiem Makowieckim uciekła z Warszawy do Trójmiasta.

Reklama

- Nad morzem niebo jest błękitniejsze niż w Warszawie. Czasem jemy śniadania w knajpce przy molo. Tego widoku nie zamieniłabym na nic. Dopiero kiedy opuściłam Warszawę zrozumiałam, jak bardzo to miasto mnie stresowało. Zauważyłam, że gdy mamy przyjechać na weekend do rodziny męża, to na samą myśl o powrocie do stolicy, zaczyna mnie boleć głowa. Miałam też dosyć betonowej dżungli. Tęskniłam za ciszą i zielenią – wyznała Eko-mama w wywiadzie dla miesięcznika „Pani”.


Wyprowadzka piosenkarki i jej rodziny ze stolicy z pewnością wpłynie korzystnie na rozwój 3 letniego Teofila i rocznej Gai. W jednym z wywiadów Reni Jusis stwierdziła, że dzięki ekologii chce uchronić swoje dzieci przed alergiami. Jak wiadomo jod, którego najwięcej jest nad morzem, dobrze wpływa na zdrowie.

Reklama
Reklama
Reklama