Zdobyła medal na igrzyskach Rio 2016, a potem... rzuciła trenera. Takie rzeczy tylko w Japonii!
Zdobyła medal na igrzyskach Rio 2016, a potem... rzuciła trenera. Takie rzeczy tylko w Japonii!
Żeńska reprezentacja Japonii w zapasach w stylu wolnym idzie w Rio de Janeiro jak burza. Japońskie dziewczyny wygrywają w prawie każdej kategorii. Jedną z ich "ofiar" była między innymi polska medalistka Monika Michalik, która przegrała z późniejszą mistrzynią olimpijską. Zawodniczki z Kraju Kwitnącej Wiśni po zakończeniu zmagań bardzo emocjonalnie podchodzą do osiągniętych przez siebie wyników.
Radość i smutek japońskich zapaśniczek
Daniem firmowym w repertuarze japońskich zawodniczek jest noszenie na barana swojego trenera Kazuhito Sakae po olimpijskiej macie. O krok dalej poszła jednak złota medalistka w kategorii do 63 kilogramów Risako Kawai, właśnie ta, która pokonała wcześniej Michalik. Chwilę po zakończonej zwycięstwem walce finałowej podbiegła do trenera i dwa razy rzuciła go przez ramię!
When you've just won an Olympjc gold in wrestling, this is how to thank your coach. pic.twitter.com/Y5QIuwOWrH
— SimonNRicketts (@SimonNRicketts) August 19, 2016
Zupełnie inne emocje towarzyszyły wielokrotnej mistrzyni świata (2002, 2003, 2005 2006, 2007, 2008, 2009, 2010, 2011, 2012, 2013, 2014 :) ) i trzykrotnej mistrzyni olimpijskiej Saori Yoshidzie. Finałowa walka z jej udziałem zakończyła się sensacyjnym zwycięstwem Amerykanki Maroulis. Nic więc dziwnego, że załamana multimedalistka łkała potem podczas ceremonii rozdania medali. Czy to najsmutniejsza medalistka olimpijska z Rio?
Chyba tak :(.
Zobacz także
Japonka płakała także przed kamerami japońskiej telewizji.
Japoński trener Kazuhito Sakae na ramionach swojej podopiecznej Eri Tosaki.
Risako Kawai z medalem. Pierwsza z prawej Monika Michalik.