Reklama

Wtorkowe zatrzymanie Jarosława B. wstrząsnęło opinią publiczną! Były piłkarz i partner Anny Przybylskiej został oskarżony o gwałt, który miał mieć miejsce kilka dni temu. Gwiazdy i internauci wciąż nie wierzą, że sportowiec mógł dopuścić się tak brutalnego czynu. W rozmowie z "Faktem" Radosław Majdan wyznał, że nie wierzy w winę kolegi. Co jeszcze powiedział?

Reklama

Radek Majdan broni Jarosława B.

Jarosław B. jest podejrzany o gwałt na 28-letniej kobiecie. Wiadomo już, że ofiara i sportowiec znali się. 28-latka miała przyjść do byłego partnera Ani Przybylskiej w nocy z piątku na sobotę do jednego z hoteli. Jak informuje WP kobieta zeznała, że mogła być odurzona przez Jarosława B. Po incydencie kobieta potrzebowała pomocy medycznej. Obecnie jest pod opieką rodziny i psychologa. Jej stan ma być fatalny.

Zobacz także: Natalia Siwiec przyjaźni się z Jarosławem B. Jak skomentowała zatrzymanie piłkarza?

Zatrzymanie sportowca skomentował jego kolega z boiska, Radosław Majdan. Mąż Małgorzaty Rozenek-Majdan tak samo jak m.in. Natalia Siwiec czy Zbigniew Boniek nie wierzy w oskarżenia.

Sprawa jest bardzo poważna i osądzanie Jarka na tym etapie sprawy jest bardzo niesprawiedliwe. Słowo "gwałt" paraliżuje opinię publiczną: osoba o to oskarżona w świetle opinii publicznej trochę traci prawo głosu i obrony – powiedział "Faktowi" Radosław.

Dodał, że z Jarosławem B. znają się kilka lat. Sportowiec nigdy nie przejawiał żadnej agresji, jak i z chęcią udzielał się akcjach charytatywnych.

Nigdy nie chciał zniszczyć drugiego człowieka. Nie wierzę, że takiego czynu mógł się dopuścić człowiek, który jest ojcem trójki dzieci, które wychowuje po śmierci żony. Ktoś kto przeżył taką tragedię i ma świadomość odpowiedzialności za swoje dzieci, nie robi takich rzeczy dla chwili przyjemności - wyznał w rozmowie z tabloidem.

Doniesień o zatrzymaniu na razie nie komentuje prokuratura. Jarosław B. nie został jeszcze przesłuchany.

Oskarżenia kierowane przeciwko niemu nie są oparte na prawdzie. Na tę chwilę nie zostały mu jeszcze postawione zarzuty, a postępowanie jest w sprawie, a nie przeciwko osobie. Na tę chwilę mogę powiedzieć, że sprawa jest bardzo podobna do tej, która dotyczyła piłkarzy Leicester City - powiedziała mecenas Jędraszko, pełnomocniczka Jarosława B. w rozmowie z "Faktem".

EastNews

Jarosław B. nie został jeszcze przesłuchany

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama