Reklama

Wciąż rosnąca inflacja oraz związane z nią wzrosty cen życia, a także rat kredytowych, dotykają coraz większy procent polskiego społeczeństwa. Co więcej, również grono gwiazd na własnej skórze odczuło dotkliwe skutki zmian. W obliczu obecnego stanu gospodarki wiele osób z pierwszych stron gazet zdecydowało się otworzyć na temat problemów finansowych. Teraz dołączył do nich także Borys Szyc.

Reklama

Borys Szyc gorzko o rosnących cenach

Borys Szyc od lat uznawany jest za jednego z najlepszych i najpopularniejszych polskich aktorów. Artysta od dekad realizuje się zawodowo, przyjmując kolejne intratne propozycje współpracy. I gdy wydawać by się mogło, że aktor nie może narzekać na brak nowych kontraktów oraz problemy finansowe, to w najnowszej rozmowie z mediami Borys Szyc zdobył się na szczere wyznanie, nawiązując do galopującej inflacji.

- Przez kilka miesięcy próbowałem nie przejmować się wzrostem cen, czyli oszukiwać sam siebie, ale dalej już nie da rady - przyznał aktor w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

Artur Zawadzki/REPORTER

Zobacz także: Borys Szyc z córką w filmie. 18-letnia Sonia to kopia taty. Tak dziś wygląda

Borys Szyc wyznał, że ze względu na finanse został także zmuszony do odłożenia w czasie planowanego remontu swojego domu, znajdującego się na warszawskiej Saskiej Kępie.

- Mamy dom zasilany gazem i prądem, więc z miesiąca na miesiąc coraz mniej nam zostaje na życie. Odpuszczam postanowiony wcześniej remont. Materiały budowlane zdrożały co najmniej dwa razy. Może za rok ceny spadną? - wyznaje.

WOJCIECH STROZYK/REPORTER

Zobacz także: Luksusowy dom Borysa Szyca. Zobaczcie, jak wygląda jego dwupoziomowy ogród

Gwiazdor podkreślił również, że w ramach cięcia kosztów, musiał zrezygnować m.in. z zagranicznych wakacji na rzecz kempingu. Borys Szyc zaznaczył jednak, że wakacje w Polsce również do najtańszych nie należą i nie każdy może pozwolić sobie na taki "luksus".

- Wakacje spędzamy w kraju, a nie – jak bywało – za granicą, jednak grzeszyłbym, narzekając - stwierdził . Kocham Mazury, widzę przy tym, jak pusto się tutaj zrobiło. Kiedyś były ceny warszawskie i mazurskie – teraz jest równie drogo tu i tam. Ludzi nie stać już nie tylko na luksusy typu czartery jachtów, ale i na noclegi... Głupie pójście z dziećmi na lody w marinie to prawie stówa. Rolę restauracji, a nawet budek z frytkami, przejęły tutejsze Biedronki. Wieczorem półki w dyskontach są tak samo puste jak mazurskie knajpy - podsumował Borys Szyc.

Borys Szyc nie jest jedyną gwiazdą, która w ostatnim czasie głośno wypowiada się na temat wzrostu cen. Niedawno Klaudia Halejcio żaliła się na rosnące raty kredytu, również Wiktoria Gąsiewska nie kryła oburzenia wciąż rosnącymi cenami, w tym zawrotną kwotą, jaką należy teraz wydać na kilogram cukru.

- Wydaje mi się, że teraz wszystko jest o wiele droższe. Czasami się łapię za głowę, jak patrzę na ceny cukru. Po takich rzeczach bardzo widać, jak wszystko drożeje, a nasz pieniądz topnieje. Teraz podróżowanie jest o wiele bardziej kosztowne, więc trzeba się na to przygotować - wyznała w rozmowie z "Plejadą" Wiktoria Gąsiewska.

Reklama

Myślicie, że teraz również gwiazdy zaczną zaciskać przysłowiowego "pasa"?

Instagram/wiktoria_gasiewska
Piotr Kamionka/REPORTER/EastNews
WOJCIECH STROZYK/REPORTER
Reklama
Reklama
Reklama