Reklama

Funkcja prezydenta jest niezwykle odpowiedzialnym stanowiskiem, ale o tym chyba nikogo przekonywać nie trzeba. Prezydenci to jednak też ludzie i pewne zachowania, które w danej chwili są modne, również nie są im obce. Weźmy na przykład modę na "selfies". Przekonał się o tym jakiś czas temu Barack Obama. Przypomnijmy: Wpadka Baracka Obamy na pogrzebie Mandeli. To zdjęcie zniesmaczyło świat

Reklama

Dziś ludzką twarz po raz kolejny pokazał Bronisław Komorowski. Prezydent RP udał się w wizytą do Leśnej, gdzie spotkał się z jej mieszkańcami. Po rozmowach i zwyczajowych uściskach dłoni, Komorowski wsiadł do limuzyny i już miał opuścić rynek, gdy jego uwagę zwróciła płacząca w tłumie dziewczynka. Okazuje się, że dziecko popłakało się, bo nie zdążyło wziąć autografu. Prezydent wysiadł więc z samochodu i przytulił dziewczynkę, dając jej oczywiście wymarzony podpis. Co ciekawe, zdecydował się również na "samojebkę" z nastolatkami, w czym wprawił w niezłe zestresowanie swoich ochroniarzy.

Całą sytuację zarejestrowała kamera. Urocze?

Zobacz: Stylista Komorowskiej zdradził, do czego Pierwsza Dama ma słabość

Reklama

Gwiazdy na koncercie w Pałacu Prezydenckim:

Reklama
Reklama
Reklama