Reklama

Tomasz Komenda opuścił więzienie w 2018 roku, po tym, jak został niesłusznie skazany na 25 lat pozbawienia wolności za rzekomy gwałt i zabójstwo nastolatki, do którego doszło w 1997 roku. Mimo że jego życie na wolności zaczęło się układać, ostatnie doniesienia medialne wskazują na to, że Tomasz Komenda boryka się z problemami. Rozstał się także z partnerką, zerwał relacje z rodziną. Teraz głos w jego sprawie zabrał Remigiusz Korejwo, były funkcjonariusz CBŚ, który doprowadził do przełomu w śledztwie i uniewinnienia Tomasza Komendy.

Reklama

Policjant, który pomógł uniewinnić Tomasza Komendę zaniepokojony jego postępowaniem

W 2018 roku sprawę Tomasza Komendy śledziła cała Polska. Historia mężczyzny, który opuścił więzienie po 18 niesłusznie spędzonych w nim latach, wzruszyła rzesze Polek i Polaków. Ogromny udział w sprawie miał Remigiusz Korejwo - były policjant i funkcjonariusz Centralnego Biura Śledczego Policji, który zainteresował się przypadkiem Komendy i doprowadził do wznowienia śledztwa. Mężczyzna nie krył emocji, które towarzyszyły mu podczas całego dochodzenia do prawdy, a także nadziei, że Tomaszowi Komendzie uda się ułożyć życie na wolności.

Teraz, po pięciu latach od opuszczenia murów więzienia przez Tomasza Komendę, pojawiły się doniesienia o jego rozstaniu z partnerką, a także o tym, że mężczyzna miał zerwać kontakt z rodziną i matką, która wspierała go przez cały okres skazania. Jak podkreśliła Teresa Klemańska w ostatnim wywiadzie, "jej syn pogrzebał ją żywcem". Do tych słów odniósł się właśnie Remigiusz Korejwo, który nie ukrywa szoku takim zachowaniem Tomasza Komendy.

- Jestem w szoku, gdy słyszę teraz te wszystkie medialne doniesienia na jego temat. Kiedy przeczytałem wywiad z mamą Tomka, to aż usiadłem. Nigdy bym nie pomyślał, że to się tak skończy - wyznał Remigiusz Korejwo w rozmowie z Onet.pl.

Artur Zawadzki/REPORTER

Zobacz także: Prawnik komentuje burzę wokół Tomasza Komendy: "Nie poniesie kary"

Remigiusz Korejwo przyznał także, że odkąd zainteresował się sprawą Tomasza Komendy, ma do niej bardzo emocjonalny stosunek.

- Ta sprawa wywoływała takie emocje, że ja się przez nią postarzałem o jakieś 10 lat. Ona mnie wykończyła - dodał Remigiusz Korejwo w wywiadzie dla Onet.pl.

JACEK DOMINSKI/REPORTER

Zobacz także: Anna Walter ponownie uderza w Tomasza Komendę: "Wszystko się zmieniło, gdy dostał te miliony"

Odnosząc się do zerwania przez Tomasza Komendę kontaktów z rodziną, a także do gorzkich słów jego matki o tym, że "jej syn okazał się tchórzem", Remigiusz Korejwo nie ukrywał, że jest zaskoczony takim obrotem rodzinnych spraw mężczyzny - trudno było przewidzieć taki rozwój wypadków, gdy niesłusznie skazany wychodził kilka lat temu na wolność.

- Przecież, gdy Tomek wychodził na wolność, oni wszyscy się cieszyli. Przytulali. Tam było niesamowite wzruszenie. Były łzy szczęścia. Była miłość. To było szczere. Nieudawane. Po tym obrazku trudno było sądzić, że coś złego się stanie - wyznał dla Onet.pl Remigiusz Korejwo.

Ostatnie doniesienia na temat Tomasza Komendy nie napawają optymizmem. Ostatnio przyjaciel Tomasza Komendy w gorzkim wyznaniu wyraził zdziwienie brakiem kontaktu z jego strony. Z kolei była partnerka mężczyzny, Anna Walter, powiązała zmianę w podejściu byłego ukochanego do życia i związku po tym, jak otrzymał wielomilionowe odszkodowanie za lata spędzone w więzieniu.

Reklama

Czy Tomasz Komenda odniesie się do słów bliskich mu osób na jego temat? Póki co, mężczyzna nie odpowiada na zapytania ze strony mediów i nie komentuje najnowszych doniesień w temacie.

Artur Zawadzki/REPORTER
AKPA
Reklama
Reklama
Reklama