Policja w rozmowie z mediami skomentowała szczegóły sprawy dotyczącej rodzinnej awantury między ojcem Joanny Opozdy, jej matką, siostrą i mężem. Na jakim etapie prac są obecnie śledczy? Czy doszło do zatrzymań? Sprawdźcie, co zdradził rzecznik policji w Busku-Zdroju st. asp. Tomasz Piwowarski.

Reklama

Policja przesłuchuje świadków awantury w Busku-Zdroju

W miniony weekend portal pudelek.pl poinformował, że w Busku Zdroju doszło do rodzinnej awantury między ojcem Joanny Opozdy, a matką, siostrą i mężem aktorki. Portal informował wówczas, że Antoni Królikowski razem matką i siostrą swojej żony pojawił się pod mieszkaniem w Busku-Zdroju, żeby zabrać rzeczy należące do teściowej aktora. Według relacji mediów na miejscu doszło do awantury, podczas której padły strzały z broni. Następnego dnia Antoni Królikowski opublikował w sieci nagrania na których możemy zobaczyć, co działo się pod mieszkaniem rodziców Joanny Opozdy. Aktor nie ukrywał, że cała sprawa go zszokowała.

Emocje nie opadły po tym, co się wczoraj wydarzyło. Za chwilę pokażę Wam tutaj, jak brałem udział w zdarzeniu, w którym padł strzał z pistoletu. Ten strzał przebił ścianę i przeleciał nad głową mojej szwagierki- mówił Antoni Królikowski.

Zobacz także: Ojciec Joanny Opozdy zostanie zatrzymany? Wiadomo, jaką posiadał broń

TRICOLORS/EAST NEWS

Sprawę skomentował również Dariusz Opozda. Ojciec Joanny Opozdy w oświadczeniu przesłanym do mediów odniósł się do oskarżeń kierowanych ze strony zięcia. W tej sprawie zabrał głos jego pełnomocnik:

Działając na mocy udzielonego mi pełnomocnictwa, niniejszym chciałbym oficjalnie sprostować twierdzenia przemawiające za tym, że to pokrzywdzony ponosi jakąkolwiek winę w całym zajściu, do którego doszło w dniu 8 stycznia 2022 r. Już sama analiza nagrań dostępnych w Internecie dowodzi, że to zachowanie uczestników było ukierunkowane na niszczenie mienia pokrzywdzonego. Zwrócić należy uwagę, iż nikt nie przyjeżdża po rzeczy, używając widocznej na nagraniach przemocy. Trwają czynności mające na celu ustalenie przebiegu zdarzenia oraz osób biorących w nim udział. Wskazane jest powstrzymanie się od jakiegokolwiek komentowania wydarzeń, do jakich doszło do czasu zakończenia postępowania prowadzonego przez właściwe organy państwowe. Pokrzywdzony oponuje twierdzeniom zawartym w publikacjach prasowych oraz portalach społecznościowych. Zawarte tam informacje naruszają dobra osobiste pokrzywdzonego oraz mogą zostać analizowane jako pomówienie - czytamy w oświadczeniu przesłanym do mediów przez radcę prawnego Dariusza Opozdy, dr. Krystiana Wasilewskiego.

Zobacz także: Joanna Opozda zabrała głos po strzelaninie: "Jestem w bardzo złym stanie"

Zobacz także
Mateusz Jagielski/East News

Do rodzinnej awantury doszło w miniony weekend, a policja wciąż prowadzi czynności wyjaśniające. Rzecznik policji w Busku-Zdroju w rozmowie z portalem pudelek.pl wyjaśnił na jakim etapie jest obecnie śledztwo i czy doszło do ewentualnych zatrzymań.

Prowadzimy dalej czynności. Zabezpieczamy monitoring. Przesłuchujemy świadków. Układamy to w chronologiczną całość. Cały czas trwają czynności wyjaśniające. Nikt nie został zatrzymany- w rozmowie z portalem zdradza st. asp. Tomasz Piwowarski. (...) Czekamy na to, co nam powiedzą świadkowie. Część z tych zdarzeń znamy tylko z doniesień medialnych i filmików. Nie wszyscy jeszcze się osobiście wypowiedzieli. Musimy przesłuchać wszystkich uczestników tego zdarzenia- dodał.

Reklama

Zobacz także: Fani wspierają Antka Królikowskiego i boją się o Joannę Opozdę: "w ciąży powinna mieć spokój"

ADAM JANKOWSKI/REPORTER
Reklama
Reklama
Reklama