Pola Wiśniewska była porzucona przez matkę: "Sama moich dzieci nie zostawię"
Żona Michała Wiśniewskiego przeżyła traumę jako dziecko, dziś sama jest mamą sześciorga dzieci i chce dla nich innego życia. Pierwszy raz poruszyła także temat swojego byłego partnera.
Pola i Michał Wiśniewscy tworzą zgodne małżeństwo, a w tym roku zostali rodzicami drugiego wspólnego dziecka. Mało kto wie, jak wyglądała przeszłość Poli Wiśniewskiej. Żona lidera Ich Troje otworzyła się i po raz pierwszy opowiedziała o porzuceniu przez matkę, a także o swoim byłym partnerze i rozstaniu. Jej słowa i podejście do macierzyństwa naprawdę wzruszają.
Pola Wiśniewska w osobistym wyznaniu o porzuceniu przez matkę
Michał i Pola Wiśniewscy są dla wielu fanów przykładem zgodnego małżeństwa. Gwiazdor Ich Troje często publikuje w sieci romantyczne kadry z żoną, a Pola z kolei dzieli się ujęciami z dziećmi. Gołym okiem widać, że para bardzo spełnia się w roli, jaką jest rodzicielstwo.
Nie wszyscy jednak wiedzą, że Pola Wiśniewska - teraz spełniona żona i mama szóstki pociech - jako dziecko przeżyła osobisty dramat. Jak się okazuje, żona Michała Wiśniewskiego była porzucona przez matkę w wieku zaledwie kilku lat. To, co przeżyła, odcisnęło piętno na jej osobistym podejściu do macierzyństwa.
Z racji tego, że ja sama byłam porzucona przez moją mamę, to ja sobie obiecałam już będąc małym dzieckiem, że ja sama moich dzieci nie zostawię
Zobacz także: Tak wyglądała Pola Wiśniewska zanim poznała Michała. Poznalibyście ją?
W tej samej rozmowie Pola Wiśniewska dodała również, że dzieci są dla niej największą wartością i stanowią "czuły punkt", którego krytyka jest dla niej bardzo znacząca.
Ja cały czas dzieci przy sobie mam. Każdy, kto mnie zna, ten wie, że to jest rzecz dla mnie najważniejsza. Jeśli ktoś mi chce dowalić, to właśnie w ten sposób, zarzucając mi, że nie dbam o swoje dzieci
W podcaście "Ładne Bebe" Pola Wiśniewska po raz pierwszy otworzyła się również na temat swojego poprzedniego związku. Przyznała, że rozstania - choć bolesne - są konieczne dla dobra zarówno rodziców, jak i dzieci.
Myślę, że rozstania nigdy nie są proste i nigdy nie są łatwe, ale myślę, że często są konieczne. I ja wychodzę z założenia, że oczywiście - są różne szkoły: a znam takie przypadki, gdzie para, mimo tego, że po prostu drze koty codziennie, to oni się umówili, że oni się nie rozstaną, ze względu na dzieci. Dopiero w momencie kiedy jak będzie miało 18 lat. Słuchajcie, no nie nie słyszałam chyba nic gorszego
Odnosząc się do rozstań i tego, jak przeżywają je dzieci, Pola Wiśniewska jednoznacznie opowiedziała o swoim stanowisku. Przyznała, że zakończenie związku i życie we wzajemnym szacunku wzmacnia poczucie bezpieczeństwa dziecka, a trwanie w toksycznej relacji może je tylko zaburzyć.
Uważam, że na pewno korzystniejsze dla dziecka czy dla dzieci jest życie nawet na te dwa domy ale w spokoju i poczuciu bezpieczeństwa i tej atencji, tym zaopiekowaniu - wiadomo, każdy rodzic w takiej sytuacji stara się zrekompensować dzieciom sytuację - niż życie w jednym domu ale z ciągłymi awanturami. Bo jeśli rodzic jest spokojniejszy, to dziecko jest spokojniejsze i myślę, że to jest przede wszystkim priorytetem dorosłych
Zgadzacie się z podejściem Poli Wiśniewskiej? Jedno jest pewne: obraz jej macierzyństwa, w świetle osobistego wyznania o matce nabiera zupełnie innego kontekstu.
Zobacz także: Wiśniewski pod odsłoną nocy pokazał zatrważające wiadomości. „Nie chcemy robić nikomu krzywdy"\