Pamiętacie Morticię z "Rodziny Addamsów"? Grająca ją Anjelica Huston przeżyła prawdziwe piekło
Mroczna postać Morticii Addams świetnie odzwierciedla traumę, z jaką zmagała się wcielająca w nią aktorka. Głośne rozstanie z Jackiem Nicholsonem i próba samobójcza w tle.
Anjelica Huston, choć pochodzi ze słynnej hollywoodzkiej dynastii, to przez większość fanów utożsamiana jest z rolą mrocznej, wyniosłej i okrutnej Morticii z "Rodziny Addamsów". Jak się jednak okazuje, pomimo iż jej życie zawodowe to pasmo sukcesów, to prywatnie los nie rozpieszczał artystki, która w bardzo młodym wieku próbowała targnąć się na swoje życie. Poznajcie jej smutną historię.
Anjelica Huston próbowała targnąć się na swoje życie: dramatyczna historia odtwórczyni Morticii z "Rodziny Addamsów"
Anjelica Huston urodziła się 8 lipca 1951 roku w Santa Monica w Kalifornii, jako córka wybitnego reżysera, scenarzysty i aktora, Johna Hustona oraz tancerki baletowej włoskiego pochodzenia, Ricki Somy. Kiedy Anjelica miała 10 lat, rodzice się rozstali, a dziewczyna zamieszkała z matką. Dużą część swego dzieciństwa spędziła w Irlandii, szczególnie w pobliżu Craughwell w hrabstwie Galway.
W 1969 roku życiem przyszłej gwiazdy wstrząsnęła prawdziwa tragedia. Matka Anjeliki zginęła w wypadku samochodowym, a zdruzgotana dziewczyna, nie chciała dalej mieszkać na Wyspach Brytyjskich i uciekła do Nowego Jorku, by później podobnie jak ojciec, John Huston, oraz dziadek, Walter Huston, który również był wybitnym, wielokrotnie nominowanym do Oscara aktorem, zająć się aktorstwem.
Jako zbuntowana 18-latka, Anjelica Huston zagrała w głośnym filmie "Spacer z miłością i śmiercią" w reżyserii swojego ojca. Niestety, hollywoodzkie koneksje omal nie zniszczyły jej kariery, ponieważ ciągłe kłótnie z Johnem Hustonem na planie filmu gdzie wcielała się w główną rolę, sprawiły, że na młodą artystkę wylała się fala krytyki. Nieprzychylne komentarze opinii publicznej oraz trauma związana ze stratą matki sprawiły, że Anjelica nie tylko na kilka lat porzuciła karierę aktorską, ale też wplątała się w burzliwy romans ze starszym o 23 lata fotografem modowym - Bobem Richardsonem. Związek z cierpiącym na zaburzenie afektywne dwubiegunowe mężczyzną okazał się dla młodej Huston drogą przez prawdziwe piekło. Doszło nawet do tego, że permanentne kłótnie i zmienne zachowania ukochanego doprowadziły artystkę do próby samobójczej.
Kiedy podczas jednej z awantur Huston usłyszała od Richardsona, że "nie jest prawdziwą kobietą", gdyż nie urodziła mu dziecka, po czym mężczyzna uderzył w głowę partnerki butelką pełną alkoholu, Anjelica uciekła do łazienki, by podciąć sobie żyły.
- Wbiegłam z powrotem do sypialni, krew trysnęła z żyły, krzycząc do niego: Czy to sprawi, że mnie pokochasz? - napisała w swojej autobiografii "A Story Lately Told", Anjelica Huston.
Zobacz także: Od bajki do tragedii. Tak wyglądało życie Bobbi Kristiny
Bob Richardson nie był jedynym dużo starszym mężczyzną w życiu Huston, starającym się o jej względy. Ciemnowłosa piękność już jako 16-latka zwróciła szczególną uwagę Marlona Brando, uznawanego za jednego z największych przystojniaków w historii kina. Jak wspomina w swojej autobiografii Anjelica Huston, Marlona Brando poznała dzięki swojemu ojcu podczas spotkania w rodzinnej posiadłości w Irlandii. Aktor obdarował ją wtedy inkrustowanym srebrnym pierścionkiem z żółwiej skorupy, po czym pokusił się na dwuznaczną propozycję, oferując 16-latce wspólną podróż na Tahiti, do której ostatecznie nie doszło.
Anjelica Huston i Jack Nicholson: burzliwy związek aktorskiej pary
Prawdziwa wielka miłość przyszła wraz ze znajomością z Jackiem Nicholsonem, którego Huston idealizowała sobie od czasu premiery "Easy Rider" z 1969 roku. Para poznała się w 1973 roku na przyjęciu w domu artysty. Jack miał już za sobą trzy oficjalne związki i troje dzieci, a także setki kochanek, o których aż huczało w kuluarach. Huston miała wtedy 22 lata, Jack Nicholson 36, artyści przetańczyli ze sobą niemal całą noc, po czym aktor zaproponował, by Anjelica została w jego posiadłości aż do rana.
Choć ich pierwsza wspólna noc była wyjątkowo upojna, rankiem Anjelica zderzyła się z brutalną rzeczywistością. Jack skoro świt kazał jej czym prędzej ubrać się w wieczorową suknię i odesłał ją do domu, by móc pójść na mecz. Kolejne tygodnie upłynęły jednak na zalotach mężczyzny, który to przyciągał do siebie Anjelicę, to znów odtrącał, fundując jej emocjonalny rollercoaster.
Zobacz także: "Zbuntowany anioł". Pamiętacie Iva? Dziś jest surferem, jeździ na Harleyu i jest diabelsko przystojny!
Nicholson to proponował Huston randki, to znów je odwoływał, by jeszcze bardziej zaintrygować młodą aktorkę. Gdy wreszcie zaproponował, by Anjelica z nim zamieszkała, ta od razu się zgodziła. Niestety, choć artystka miała nadzieję, że od tej pory będą tylko we dwoje, bardzo się przeliczyła. Jack uwielbiał bowiem otaczać się wianuszkiem współpracowników, którzy towarzyszyli mu niemal na każdym kroku.
- Po ojcowsku nazywał nas swoim ludem - wspominała Huston w jednym z wywiadów.
Z czasem okazało się, że w ich związku są także inne kobiety, a Nicholson zdradzał ją niemal od samego początku. Z czasem Anjelica zaczęła znajdować w domu damskie kosmetyki oraz biżuterię. By tego było mało, na jednej z dziewczyn na ulicy zobaczyła swoją kurtkę. Za każdym razem, kiedy przyłapywała go na zdradzie, zalewała się łzami, jednak jej ukochany w zmyślny sposób potrafił "wytłumaczyć" kolejny skok w bok.
- Daj spokój, przecież ona jest beznadziejna. Ten seks to był z mojej strony akt miłosierdzia - usłyszała, gdy wyszło na jaw, że Jack Nicholson zdradził ją z jej przyjaciółką.
Zobacz także: Selena Quintanilla-Perez zginęła z rąk fanki, którą kochała. Była drugą Madonną i pierwowzorem Jennifer Lopez
Ogromny cios ze strony ukochanego sprawił, że Anjelica Huston przeszła załamanie nerwowe, jednak nadal trwała w związku z nielojalnym partnerem. Idealną odskocznią okazała się praca. Artystka rzuciła się w wir kolejnych propozycji współprac nie tylko jako modelka, ale też aktorka. W 1985 roku zagrała w głośnym filmie w reżyserii swojego ojca "Honor Prizzich" z Jackiem Nicholsonem w roli głównej. Oboje zdobyli wtedy Oscary. To zdecydowanie dodało jej siły i pewności siebie.
Kariera Huston nabrała rozpędu. Anjelica zagrała m.in. w dramacie wojennym "Kamienne ogrody" oraz filmach Woody'ego Allena: "Zbrodnie i wykroczenia" oraz "Morderstwa na Manhattanie". Za rolę w filmie "Wrogowie", Paula Mazurskiego, ponownie była nominowana do Oscara, a następnie za kreację w dramacie "Naciągacze", Stephena Frearsa. Wielką popularność przyniosła jej jednak przede wszystkim postać Morticii Addams, w którą wcielała się w dwóch częściach kultowego horroru komediowego "Rodzina Addamsów".
Zobacz także: Pamiętacie "Małego Herkulesa"? Richard Sandrak to już dorosły mężczyzna i aż trudno go rozpoznać!
Pomimo licznych wzlotów i upadków, a także permanentnych zdrad ze strony aktora, Anjelica Huston i Jack Nicholson spędzili u swego boku 17 lat. Okazuje się, że momentem przełomowym rozpadu tej relacji była wieść, że Huston nigdy nie będzie mogła mieć dzieci. By tego było mało, w tym samym czasie wyszło na jaw, że jedna z kochanek aktora spodziewa się jego dziecka. Tego Anjelica nie była w stanie mu wybaczyć. Spakowała swoje rzeczy i wyprowadziła się.
Kilka miesięcy po zerwaniu, Jack Nicholson kupił Anjelice piękną, wysadzaną brylantami i diamentami bransoletkę, którą Frank Sinatra podarował kiedyś miłości swojego życia, Avie Gardner. Pakunek przesłał jej kurierem z osobliwą dedykacją:
- Perły od twojej świni. Z najszczęśliwszymi życzeniami z okazji świąt. Baw się - brzmiała treść dołączonego do prezentu liściku.
Anjelica Huston ma obecnie 70 lat, ale w Hollywood nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Ostatnio wystąpiła w takich produkcjach, jak: "Czekając na Anyę" i "John Wick 3" z 2019 roku.