Pamela Anderson chciała zabić opiekunkę. "Próbowałam dźgnąć ją w serce"
Pamela Anderson zszokowała wyznaniem. Aktorka obnażyła swoje najmroczniejsze sekrety, przyznając m.in., że w dzieciństwie była ofiarą molestowania. Co jeszcze zdradziła?
Pamela Anderson niewątpliwie należy do grona najbardziej rozpoznawalnych amerykańskich gwiazd. Blond piękność, największą rozpoznawalność zyskała dzięki roli C.J. Parker w "Słonecznym patrolu", który w latach 90. bił rekordy popularności na całym świecie. Aktorka była też bohaterką kilku skandali, a teraz postanowiła przelać historię swojego życia na papier. W swojej autobiografii Pamela Anderson nawiązuje nie tylko do blasków i cieni show-biznesu, ale wraca pamięcią do najmroczniejszych chwil ze swojej przeszłości. Okazuje się, że jako dziecko... chciała zamordować swoją nianię.
Pamela Anderson chciała zabić swoją opiekunkę
"Słoneczny patrol" to niezaprzeczalnie jeden z najpopularniejszych seriali lat 90. Kto z nas nie pamięta kultowych czerwonych, jednoczęściowych kostiumów kąpielowych, opalonych, umięśnionych ciał aktorów, do których wzdychały miliony fanek na całym świecie, a także piękności, które swoją aparycją i charyzmą zwalały z nóg. Tu prym wiodła grana przez Pamelę Anderson serialowa C.J. Parker. I choć w kultowej produkcji bohaterka była beztroską, kochającą życie dziewczyną, wcielająca się w nią aktorka nie zawsze mogła liczyć na łut szczęścia.
Już za kilka dni na rynku wydawniczym zadebiutuje autobiografia Pameli Anderson - "Pamela, with love". Tego samego dnia, również na platformie Netflixa pojawi się długo wyczekiwany dokument "Pamela, a love story", opowiadający o życiu artystki. To właśnie w nim zostanie przedstawiona mrożąca krew w żyłach historia o dzieciństwie Pameli Andorson, która jako ośmiolatka chciała odebrać życie swojej opiekunce.
Zobacz także: Były najseksowniejszymi ratowniczkami w "Słonecznym Patrolu". Jak dziś wyglądają C.J., Caroline i Neely?
Portal Mirror przytoczył fragment wstrząsającej historię, którą Anderson zdecydowała się opowiedzieć przed kamerami Netflixa. Okazuje się, że jako dziecko była molestowana przez swoją nianię.
- Miałam opiekunkę i moi rodzice uważali, że świetnie się nami zajmuje, ponieważ cały czas przynosiła prezenty. W rzeczywistości ona mnie molestowała przez jakieś trzy, cztery lata. Zawsze mi powtarzała, żebym nic nie mówiła rodzicom. Próbowałam chronić przed nią mojego brata - wspominała gwiazda.
Pamela Anderson przyznała także, że pewnego dnia zaatakowała opiekunkę, próbując odebrać jej życie.
- Chciałam ją zabić. Próbowałam dźgnąć ją w serce długopisem, a potem powiedziałem jej, że chcę, żeby umarła. Następnego dnia zginęła w wypadku samochodowym - wyznała gwiazda. Myślałam, że swoim myśleniem doprowadziłam do jej śmierci i nie bałam się o tym komukolwiek powiedzieć. Byłam przekonana, że to zrobiłam, chciałam, żeby umarła i tak się stało - dodała.
W swojej autobiografii Pamela Anderson opisała również długą drogę, by z dziewczyny z kanadyjskiej prowincji stać się jedną z największych światowych gwiazd. Zdradziła też szczegóły swojego związku i głośnego rozwodu z pierwszym mężem, słynnym gitarzystą Tommym Lee, czy szczegóły pracy na planie "Pan Złota Rączka", gdzie Tim Allen miał się przed nią obnażać.
Premiera autobiografii Pameli Anderson oraz dokumentu Netflixa "Pamela, a love story" już w najbliższy wtorek, 31 stycznia.
Zobacz także: Były uczestnik "Kuchennych rewolucji" zabił 10-letnią córkę a potem siebie