Moro broni swojego kompromitującego wywiadu. Wbija szpilę Figurskiemu
Co powiedziała tym razem?
Nikt chyba nie spodziewał się, że pojawienie się Odety Moro na okładce jednego z kolorowych magazynów wzbudzi aż tyle emocji. Wywiad o Michale Figurskim, ich rozwodzie i problemach w związku nie przysporzył Odecie zbyt wiele sympatii, wręcz przeciwnie - przeciwko niej zawiązała się nieoficjalna koalicja przyjaciół dziennikarza, który mocno ją potępili. Przypomnijmy: Gorzkie słowa Figurskiego po okładce Moro. Wspierają go Korwin i Szulim
Sama Odeta wciąż jednak nie widzi nic złego w snuciu tego typu opowieści na łamach "Gali". Wręcz przeciwnie - uważa, że podzielenie się swoją historią mogło być wsparciem dla innych kobiet w podobnej sytuacji. I nawet nie tyle mogło, co faktycznie było, bo jak sama twierdzi, dostaje wiele wiadomości z podziękowaniami od osób tkwiących w związkach bez przyszłości. Moro nie ukrywa również, że życie po rozwodzie ma wiele plusów.
Pisze do mnie wiele kobiet, które były w podobnej sytuacji, czasami w związkach bez przyszłości. Okazało się, że stałam się dla nich pozytywnym przykładem, że można życie zacząć od nowa. Chciałabym życzyć sobie i nam wszystkim wytrwałości i konsekwencji w podejmowanych decyzjach, uśmiechu i banalnego, zwykłego szczęścia. Jakie są pozytywne strony życia po rozwodzie? Mogę liczyć tylko na siebie. Dlatego mam mniej złudzeń i łatwiej mi zaplanować codzienność - cytuje ją "Fakt".
Historia jej związku i rozstania z Figurskim rzeczywiście jest inspirująca?
Zobacz: "Korwin wykorzystała mój wywiad do celów biznesowych"
Związek Odety Moro i Michała Figurskiego: