Reklama

Rzadko się zdarza, żeby Robert Lewandowski był tak zadowolony po meczu, choć nie strzelił bramki. Reprezentacja Polski rozgromiła Estonię 5:1 w spotkaniu barażowym o awans do Mistrzostw Europy 2024. Nasz kapitan zachwycił kibiców jeszcze przed pierwszym gwizdkiem. Sportowiec wyszedł z tunelu na boisko razem ze swoją starszą córką Klarą, która towarzyszyła mu aż do zakończenia hymnu. Obok Lewego stało jeszcze jedno dziecko. Kibice nie mieli pojęcia, kim jest ten chłopiec. My już wiemy.

Reklama

Robert Lewandowski z córką na meczu Polska – Estonia. Głośno jest nie tylko o Klarze

To była bardzo wzruszająca chwila dla Roberta Lewandowskiego. Już przed meczem Anna Lewandowska pokazała, jak wspiera męża. Nie spodziewaliśmy się jednak, że kapitan reprezentacji Polski wyjdzie na płytę stadionu z córką. Klara trzymała dumnego tatę za rękę i znalazła się w samym centrum PGE Narodowego. Po wygranym spotkaniu piłkarz przyznał w wywiadzie, że nigdy tego nie zapomni.

Drugą dłoń Lewego trzymał pewien chłopiec. Okazało się, że nie został przypadkowo wybrany do tego, by wyjść z gwiazdorem na boisko. To Leon – siostrzeniec Roberta Lewandowskiego. Co ciekawe, piłkarz jest również ojcem chrzestnym tego chłopaka. Mowa o synu Mileny Lewandowskiej-Miros, który urodził się w 2015 roku.

Zdjęcia z tego meczu już obiegły Polskę i wywołały masę emocji. Jak dotąd Anna Lewandowska ukrywała twarze córek w mediach społecznościowych i pilnowała ich wizerunku. W czwartek, 21 marca cały świat mógł jednak zobaczyć, jak wygląda starsza z nich. Naszym zdaniem Klara to wykapany tata. Co sądzicie?

Reklama

Zobacz także: Burza w komentarzach pod zdjęciem Anny Lewandowskiej z małą Klarą

Robert Lewandowski
Robert Lewandowski ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER
Robert Lewandowski
Robert Lewandowski Piotr Matusewicz/East News
Reklama
Reklama
Reklama