Agnieszka Włodarczyk w dużym napięciu śledzi dokonania swojego partnera, Roberta Karasia. Sportowiec poleciał do Brazylii, by wziąć udział w dziesięciokrotnym Ironmanie. Aktorka przyznała, że martwi się o zdrowie ukochanego, zwłaszcza że w ubiegłym roku Robert Karaś wycofał się z zawodów z powodu problemów zdrowotnych. Okazało się, że odnowiła się poważna kontuzja zawodnika. Wybranek Agnieszki Włodarczyk przerwał bieg, ale to jeszcze nie koniec.

Reklama

Partner Agnieszki Włodarczyk zatrzymał się na kilka godzin. "To najtrudniejsze wyzwanie w życiu"

Agnieszka Włodarczyk mocno przeżywa zmagania swojego partnera. Robert Karaś jest liderem zawodów w Brazylii, jednak nie dopisało mu szczęście. Uczestnik, który w ubiegłym roku został wyeliminowany przez uraz, znów zaczął odczuwać problemy ze zdrowiem. Jak się okazało, sportowiec przerwał bieg.

Zobacz także: Agnieszka Włodarczyk wyznaje: "Nigdy nie udawałam świętej, popełniłam sporo błędów"

Instagram @robert_karas_teamkaras

Powodem trudnej decyzji jest kontuzja, która dokuczała Robertowi Karasiowi także podczas zawodów w Szwajcarii. Razem z zespołem partner Agnieszki Włodarczyk postanowił zrobić przerwę po pokonaniu 60 km. W najbliższym czasie wszyscy będą próbowali umożliwić mu ponowny start.

Niestety Robertowi odnowiła się kontuzja ze Szwajcarii. Nawet chodzenie sprawia mu duży problem. Robimy dłuższy odpoczynek, zbijamy opuchliznę. Jesteśmy dobrej myśli, nikt nie myśli o rzuceniu rękawic — przekazał jeden z członków zespołu.

Instagram @robert_karas_teamkaras

Później swój stan skomentował sam Robert Karaś. Ukochany Agnieszki Włodarczyk opublikował nagranie, w którym poinformował, że jak na razie nie rezygnuje z biegu i zamierza walczyć, jednak ma świadomość, że stoi przed bardzo wymagającym wyzwaniem, które określił "najtrudniejszym w życiu".

Zobacz także

Robimy osiem godzin przerwy na regenerację, stawiamy wszystko na jedną kartę, podleczamy urazy, regenerujemy i ciągiem spróbujemy zrobić 360 kilometrów. To najtrudniejsze wyzwanie w życiu z tymi urazami — wyjaśnił Robert Karaś.

To niełatwy okres zarówno dla sportowca, jak i jego partnerki. Ostatnio Agnieszka Włodarczyk miała dość pytań o Roberta Karasia i zablokowała możliwość komentowania jej relacji w mediach społecznościowych. Najwyraźniej stres daje się wszystkim we znaki. Co ciekawe, aktorka ujawniła, że jej ukochany za wygraną może liczyć jedynie na symboliczną nagrodę. Według informacji przedstawionych przez "Przegląd Sportowy" zwycięzca może wygrać tysiąc euro, czyli około 4,5 tysiąca złotych.

On tak łatwo nie odpuszcza — dodał zespół Roberta Karasia.

Instagram @robert_karas_teamkaras

Zobacz także: Agnieszka Włodarczyk i Robert Karaś są już po ślubie? Jest komentarz aktorki

Reklama

Jednak nagroda nie jest najważniejsza w Ironmanie. Biorąc udział w zawodach, Robert Karaś wspiera chorą Michalinkę, która cierpi na bardzo rzadką chorobę genetyczną kości i chrząstek. Schorzenie blokuje prawidłowy wzrost dziecka.

Instagram @agnieszkawlodarczykofficial
Reklama
Reklama
Reklama