Producent filmowy i telewizyjny James McCaffrey w Polsce kojarzony był przede wszystkim z roli Michaela Paytona (Joe’ego Astora) w serialu „Viper”. Produkcja NBC z lat 90. trafiła również do polskiej telewizji i cieszyła się dużą popularnością. Z przykrością informujemy, że McCaffrey odszedł w niedzielę, 17 grudnia. Pochodzący z Belfastu artysta przegrał z nowotworem.

Reklama

Nie żyje James McCaffrey. Znają go fani „Viper” i „Max Payne”

James McCaffrey miał wiele talentów. Wykształcenie zdobył na University of New Haven. W trakcie edukacji zdobył aż trzy stypendia, wyróżniając się w takich dziedzinach jak futbol, baseball i sztuka. Po uzyskaniu dyplomu przeniósł się do Bostonu w stanie Massachusetts. Tam pracował jako grafik oraz dyrektor artystyczny. Dopiero w późnych latach 80. rozpoczął karierę aktorską.

Zobacz także: Nie żyje znany muzyk. Świat kultury opłakuje uwielbianego artystę

Smutne wieści o śmierci Jamesa McCaffreya przekazał inny aktor, prywatnie jego przyjaciel Kevin Dillon. Artysta opublikował w mediach społecznościowych poruszające słowa, którymi pożegnał 65-latka.

Jamesie McCaffreyu, mieliśmy szczęście, że cię znaliśmy. Mój najlepszy przyjacielu, będzie mi ciebie brakować
– czytamy.
Zobacz także

Przykre doniesienia potwierdził również znany portal TMZ, który rozmawiał z agentem aktora. James McCaffrey zmagał się z chorobą nowotworową. U gwiazdora zdiagnozowano szpiczaka mnogiego, czyli raka układu krwiotwórczego.

Śmierć artysty to także cios dla fanów gier. Głos Jamesa McCaffreya zapisał się w świadomości mnóstwa osób dzięki postaci Maxa Payne’a – wrobionego w morderstwo policjanta, który jest ścigany przez śledczych. McCaffrey po raz pierwszy udzielił charakterystycznego głosu produkcji Remedy Entertainment w 2001 roku. Ponownie usłyszeliśmy go w grze w 2003 oraz 2012 roku. Studio również pożegnało gwiazdora.

Jesteśmy głęboko zasmuceni wiadomością o śmierci naszego ukochanego przyjaciela i współpracownika Jamesa McCaffreya, kultowego głosu Maxa Payne’a i Alexa Caseya. Jego niezwykły talent nie tylko ożywił nasze postaci, ale także pozostawił trwały wpływ na naszą społeczność
napisało studio.

W trakcie swojej kariery James McCaffrey udzielił także swojego głosu w takich grach jak „Alone in the Dark”, „Control” oraz „Alan Wake 2”. Widzowie mogli go zobaczyć w filmach „Miasto mafii”, „Miłość w ciemności”, „Miłość na Gwiazdkę”, „Przepraszam, że żyję” czy też „Siła perswazji”. Do jego największych ról zalicza się postać Jimmy’ego Keefe’a z serialu „Wołanie o pomoc”.

Zobacz także: Nie żyje jeden z najbogatszych Polaków. Zostawił żonę i trójkę dzieci

Reklama

Przypominamy, że w grudniu również zmarł legendarny muzyk AC/DC.

Reklama
Reklama
Reklama