Reklama

Natalia Siwiec po raz drugi zabrała głos w sprawie zatrzymania swojego kolegi Jarosława B. Były piłkarz i partner Anny Przybylskiej we wtorek został oskarżony o gwałt! Czy sporowiec mógł dopuścić się tego czynu? Modelka na swoim Instagramie wyznała, że zna kulisy tej sprawy i nie wierzy w szokujące doniesienia.

Reklama

Natalia Siwiec broni Jarosława B.

We wtorek po południu Jarosław B. został zatrzymany przez policję. Sportowiec jest podejrzewany o popełnienie przestępstwa na tle seksualnym. Oskarża go 28-letnia znajoma, która spędziła z nim noc z piątku na sobotę w sopockim hotelu. Informacje potwierdziła Prokuratura Okręgowa w Gdańsku, jednak nie ujawniła żadnych szczegółów sprawy.

Zobacz także: Nowe informacje w sprawie Jarosława B.! Co miała zeznać 28-latka?

W obronie byłego partnera Anny Przybylskiej stanął Radosław Majdan, który w rozmowie z "Faktem" powiedział, że nie wierzy w doniesienia. Na swoim Instagramie do sprawy odniosła się również Natalia Siwiec, która od lat przyjaźni się z Jarosławem B. Gwiazda napisała, że ostatnie informacje są dla niej "chorym absurdem". Nie wierzy, że jej przyjaciel nagle zmienił się o 180 stopni i popełnił brutalny czyn.

Nie ma takiej opcji. Nie staje murem za bliskim człowiekiem bo tak należy - NIE!!!!!! Jestem ostatnią osobą na tej planecie, która broniłaby faceta w takiej sytuacji. Stoję i zawsze będę stała murem za kobietami! Powinny bronić swojego dobrego imienia, ale tylko wtedy, gdy to co mówią jest prawdą. Nigdy z innych powodów, a tym bardziej materialnych. Znając kulisy tej sprawy i samego Jarka jestem pewna, że nie ma najmniejszej szansy, by zrobił on cokolwiek kobiecie, która by tego nie chciała! Gdyby istniał choć procent szansy, że zarzucany mu czyn jest prawdziwy, nie miałabym nic do powiedzenia! Obiektywizm i szczerość (także wobec bliskich osób) to jedna z tych moich cech, które są równie brutalne, co wartościowe. Mam nadzieję, że sytuacja niebawem się wyjaśni i Jarek wróci do dzieciaków. Dobre imię i tak ma już zszargane. Co się z Wami ludzie dzieje? Dlaczego robicie innym takie rzeczy? - napisała Siwiec.

Jarosław B. nie został jeszcze przesłuchany. Doniesień nie komentuje też prokuratura.

Oskarżenia kierowane przeciwko niemu nie są oparte na prawdzie. Na tę chwilę nie zostały mu jeszcze postawione zarzuty, a postępowanie jest w sprawie, a nie przeciwko osobie. Na tę chwilę mogę powiedzieć, że sprawa jest bardzo podobna do tej, która dotyczyła piłkarzy Leicester City - powiedziała mecenas Jędraszko, pełnomocniczka Jarosława B. w rozmowie z "Faktem".

EastNews

Były partner Anny Przybylskiej został zatrzymany

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama