Monika Kuszyńska zdenerwowała się na Polaków. Udowodniła brak racji i tolerancji: Zaściankowe myślenie!
Udział w Eurowizji kosztuje ją sporo nerwów
Wybór Moniki Kuszyńskiej jako reprezentantkę na Eurowizję wielu zaskoczył. Artystka jednak nie przejmuje się negatywnymi komentarzami i robi swoje. Zaplanowała już nawet w co ubierze się na występ w Wiedniu. Zobacz: Kuszyńska pochwaliła się stylizacją na Eurowizję. Co założy na występ w Wiedniu?
Po tym jak w programie "Świat się kręci" ogłoszono nazwisko wokalistki społeczeństwo się podzieliło. Ludzie z branży także nie byli jednoznaczni w swoich osądach. Pojawiały się opinie, że prezes TVP postanowił wziąć na litość publiczność i widzów, którzy będę głosowali, co miałoby zwiększyć szanse Polski na wygraną. Poza tym zdarzały się sugestie, że zainspirowaliśmy się wyborem Finlandczyków, którzy na konkurs wybrali muzyków z zespołem Downa.
Monika Kuszyńska twierdzi jednak, że te niedoskonałości nie mają w ogóle wpływu na występ i całokształt artystyczny:
Jeśli chcemy być krajem europejskim musimy skończyć z tym zaściankowym myśleniem, bo to jest dyskryminacja i... prawdziwe ograniczenie. Zapewniam, że na Europie nie robią wrażenia ani upośledzeni muzycy z Finlandii startujący w tym samym konkursie, ani wokalistka na wózku inwalidzkim. Wystarczy się rozejrzeć dookoła. Jest wielu niepełnosprawnych ludzi, artystów i nikt nie poddaje w wątpliwość ich talentów - wyznała w wywiadzie dla "Party".
Kibicujecie jej?
Zobacz: Kuszyńska opowiedziała, jak radzi sobie po ciężkim wypadku. Swoją historią chce podbić Eurowizję
Tak wyglądał wybór Kuszyńskiej na Eurowizję: