Reklama

Michał Wiśniewski od zawsze słynął z kontrowersyjnych wypowiedzi i czasami do bólu szczerych wywiadów. Najczęściej bezpardonowo wdaje się w pyskówki z którąś ze swoich byłych żon, nie oszczędzając przy tym barwnych epitetów i niebyt wysublimowanych porównań. Przypomnijmy: Wiśniewski poniża Femme i żartuje z ich ślubu. Będzie odpowiedź?

Reklama

Teraz wokalista udzielił obszernego wywiadu "Gazecie", w którym opowiada o... alkoholu. Matka Michała jest alkoholiczką, ale od lat walczy z nałogiem z całkiem pozytywnym skutkiem - nie pije już 11 lat. Takich ludzi jak Wiśniewski określa się skrótem DDA czyli Dorosłym Dzieckiem Alkoholika. Gwiazdor przyznaje, że alkohol w jego życiu wciąż jest obecny, ale nie przeszkadza mu w normalnym funkcjonowaniu.

Alkohol jest obecny w moim domu. Oczywiście, że jest obecny. Natomiast on mi nie sprawia żadnych przeszkód, wiesz, w prowadzeniu tego domu. Ja się go po prostu nauczyłem. Przecież wiadomo, że jeżeli wypijesz tyle, żeby nie móc funkcjonować, to jesteś rośliną. Chcesz być rośliną? Od czasu do czasu mam taki moment, że nie piję wcale. Hmm... Chciałbym móc powiedzieć, że nie mam z tym problemu, ale mam problem. Staram się tego nie przenosić na moje dzieci. Myślę, że one tego w ogóle nie czują, bo nie mają jak. Ale mi, takiemu tatusiowi, który jest co dwa tygodnie, jest o wiele łatwiej niż temu, który jest na co dzień - wyznał szczerze w rozmowie z Gazeta.pl

Wiśniewski zarzeka się jednak, że nigdy nie zdarzyło mu się pić przy dzieciach.

Pijany rodzic nie jest rodzicem. Jest reproduktorem. Są momenty, kiedy możesz się napić, a są momenty, kiedy nie możesz. Jedziesz albo jesteś z dzieckiem - nie ma picia - dodaje.

Coraz więcej gwiazd mówi głośno o problemie z alkoholem. Powinni częściej zabierać głos?

Zobacz: "Wysypywałam cukier, żeby iść do sklepu po alkohol"

Reklama

Michał z rodziną w cyrku:

Reklama
Reklama
Reklama