Michał Szpak też oddał hołd Korze! Co zrobił na koncercie?
Michał Szpak też oddał hołd Korze! Co zrobił na koncercie?
ZOBACZ
1 z 4
Nie tylko Doda! Michał Szpak, podczas jednego z ostatnich koncertów, również oddał hołd Korze, która zmarła 28 lipca. Podczas występu w Wyszkowie Michał przebrał się w koszulkę z wizerunkiem królowej polskiego rocka, namalowanym przez Matyldę Damięcką. Ale to nie wszystko. Ze sceny padły bardzo ważne słowa! Jak Michał uczcił pamięć jednej z największych gwiazd w historii polskiej muzyki? Zobaczcie na kolejnych stronach!
Zobacz: Doda w wyjątkowy sposób oddała hołd Korze. Zobaczcie, co zrobiła na scenie!
2 z 4
Tuż po tym, jak rodzina poinformowała o śmierci Kory, na Facebooku i Instagramie pojawiła się cała masa wzruszających postów, wspomnień... Jak Michał Szpak zareagował na śmierć wybitnej artystki? Na Facebooku zapytał tylko:
KORA - czy ktoś posiadał większa charyzmę ?
Nic więc dziwnego, że wokalista podczas koncertu w dniu śmierci Olgi Jackowskiej, oddał jej należyty hołd. Co takiego zrobił?
Zobacz: "Chwyciła mnie za rękę mówiąc: „nie chcę umierać, pragnę żyć"
3 z 4
Na koncercie w Wyszkowie Michał miał na sobie t-shirt z wierunkiem Kory autorstwa Matyldy Damięckiej. W trakcie występu Szpak zwrócił się do fanów i powiedział:
Kochani, wiecie kogo tu mam? Wiecie, że razem teraz wszyscy musimy wyskandować słowo dziękuję za ten wspaniały czas, który dała nam Kora, kiedy żyła. Była legendą, jest legendą, pozostanie nią zawsze. Stworzyła coś, czego nie stworzył nikt wcześniej. Podziękujmy jej za to. ... Zawsze powtarzała i prosiła o wolność. I pamiętajmy o tym, że wolność w naszym kraju jest najważniejsza - powiedział ze sceny.
4 z 4
Kora zmarła w wieku 67 lat w wyniku ciężkiej choroby nowotworowej:
Z ogromnym żalem i rozpaczą informujemy, że dziś o 5.30 na swoim ukochanym Roztoczu w otoczeniu najbliższych osób, ukochanych zwierząt i wspaniałej przyrody zmarła Kora. Wielka artystka, piosenkarka, poetka, malarka. Wyjątkowa kobieta, żona, matka, babcia, przyjaciółka. Ikona wolności. Zawsze bezkompromisowa w dążeniu do prawdy. Zaangażowana w ruch hipisowski, w działalność pierwszej Solidarności, w budowę demokracji i ruchy kobiece. Muzyka Kory i jej pięć lat temu zmarłego męża Marka Jackowskiego, z którym razem stworzyli zespół MAANAM, a także solowa działalność towarzyszyła nam od roku 1979. Kora tworzyła pewną epokę, która wraz z jej odejściem kończy się. Od pięciu lat walczyła mężnie z chorobą nowotworową. Ostatni miesiąc był bardzo trudny. Na końcowej drodze towarzyszyła jej rodzina, przyjaciele i wiele oddanych osób. W tę długą walkę zaangażowanych było wiele najlepszych szpitali, lekarzy, pielęgniarek i opiekunów, za co im z całego serca dziękujemy. Kora dawała ludziom miłość i otoczona była miłością. Zawsze będziemy ją kochać. Kamil Sipowicz, rodzina i przyjaciele.
W naszych sercach Kora pozostanie na zawsze!