Dwie wspaniałe kobiety, które dotknęła niewyobrażalna tragedia - śmierć dziecka. W minionym odcinku w "Mieście Kobiet" byliśmy świadkami poruszającej rozmowy z Magdaleną Stępień i Krystyną Przybylską. Druga z pań śmierć ukochanej córki Anny przeżyła 8 lat temu, jednak jak przyznaje, do dziś nie pogodziła się z jej odejściem. Krystyna Przybylska opowiedziała m.in. o momentach, które w dalszym ciągu są dla niej niezwykle trudne, a także o ostatnich chwilach życia Anny Przybylskiej.

Reklama

"Miasto Kobiet": Krystyna Przybylska o Annie Przybylskiej. "Ona waleczna była, do końca nie poddała się"

Magdalena Stępień i Krystyna Przybylska w "Mieście Kobiet" opowiedziały o życiu po stracie dziecka. Panie zdecydowały się podzielić swoimi historiami po to, żeby dać siłę innym rodzicom, którzy znaleźli się w podobnej sytuacji. Modelka i mama Anny Przybylskiej są na różnym etapie przeżywania swojej żałoby. U Magdaleny Stępień minęło dopiero 4 miesiące od odejścia Oliwierka, u Krystyny Przybylskiej 8 lat, od kiedy zmarła jej ukochana córka. Jak jednak przyznaje mama Anny Przybylskiej, wciąż jest jej trudno.

- Jeżeli chodzi o mnie, to ten czas jest dosyć długi, bo to jest 8 lat, pozostały wnuki, jest druga córka no i trzeba iść dalej, ale dla mnie jest to trudne, bo Ania jest tą osobą publiczną, więc cały czas gdzieś tam się kręci ten temat i kręci - przyznała Krystyna Przybylska.

Mat. prasowe

Zobacz także: Oliwia Bieniuk zabrała głos w sprawie Anny Przybylskiej. Nie wytrzymała

W dalszej części rozmowy panie poruszyły sprawę hejterkich komentarzy. Jak przyznała mama Anny Przybylskiej, to właśnie przez nie od 2015 roku musi korzystać z pomocy psychiatry.

- Muszę tu powiedzieć publicznie, że od 2015 roku jestem u psychiatry poprzez właśnie hejty. [...] Im więcej się uśmiechasz, im więcej jesteś miła, to ich to drażni - przyznała Krystyna Przybylska.

Artur Zawadzki/REPORTER/East News

Zobacz także: Powstanie serial o Annie Przybylskiej! Kiedy produkcja o życiu gwiazdy trafi na antenę?

Zobacz także

Krystyna Przybylska opowiedziała również o ostatnich chwilach życia Anny Przybylskiej. Jak się okazało, tuż przed śmiercią aktorka miała niesamowity apetyt. Była waleczna i uśmiechnięta do samego końca.

- U Ani był ten przypadek, że nie mogliśmy się rozczulać, bo to jest osoba świadoma. Ale nadzieja umiera ostatnia. Do ostatniej chwili łudziliśmy się, że jednak będzie dobrze. Te jej niesamowite apetyty pod koniec, to było coś niesamowitego, to się nie da opisać. Ten głód taki przed śmiercią, bo to nie wiadomo jak to nazwać, jakby ktoś zabierał. [...] Ona waleczna była, do końca nie poddała się. Była zawsze uśmiechnięta, była zawsze sobą.

Kurnikowski/AKPA

Zobacz także: Magda Stępień odpowiada na okrutne zarzuty internautów. "Ja na tym nie zarabiam"

Na koniec rozmowy Krystyna Przybylska opowiedziała jakie momenty sprawiają, że ból po stracie córki wciąż mocno się w niej odzywa...

- Dzieci jak są w domu, czy jestem u nich, wtedy dopiero mnie rozrywa, a szczególnie kiedy śpią. Najbardziej rozbiera mnie Jasiu, bo najmniejszy - przyznała Krystyna Przybylska.

Reklama

Oglądaliście "Miasto Kobiet" z Krystyną Przybylską i Magdaleną Stępień?

Mat. prasowe
Reklama
Reklama
Reklama