Meghan nie pozwala nikomu zbliżać się do Archiego! Czy księżna przesadza?
Meghan nie pozwala nikomu zbliżać się do Archiego! Czy księżna przesadza?
Już za kilka dni minie miesiąc odkąd Meghan Markle urodziła swoje pierwsze dziecko. Księżna Sussex i książę Harry mają syna. Chłopiec otrzymał na imię Archie, ale w przeciwieństwie do swoich siostrzeńców nie otrzymał żadnego tytułu. W wyjątkowych sytuacjach można się do niego zwracać hrabio, ale rodzice chcą, aby chłopiec miał normalne dzieciństwo. Wiedzą, że nigdy nie zasiądzie na królewskim tronie.
Jak minął pierwszy miesiąc świeżo upieczonym rodzicom? Okazuje się, że w Pałacu panuje bardzo napięta atmosfera. Meghan nie chce, aby ktokolwiek zbliżał się do jej syna. Czy księżna przesadza? Zobaczcie, co więcej wiemy.
1 z 3
Odkąd Meghan Markle dołączyła do królewskiej rodziny, wszystko się zmieniło. Nieustannie mówi się o konfliktach na dworze. Nie tylko między służbą a rodzinami królewskimi, ale również między księciem Harrym, księciem Williamem i ukochanymi pań. Konflikty ma powodować nielubiąca się trzymać królewskiego protokołu Meghan Markle. Czy za chwilę spowoduje, że nikt już jej nie będzie lubił? Wszystko na to wskazuje...
Zobacz także: Księżna Kate i książę William zdecydowali, jak będzie wyglądać przyszłość ich córki!
2 z 3
Jak informuje "New Idea" księżna zakazała królewskim niańkom zbliżać się do pociechy. Meghan sama chce zajmować się dzieckiem, ewentualnie może pomagać jej Harry lub matka, Doria Regland. Niestety Amerykanka po dwóch tygodniach wróciła do Stanów Zjednoczonych. Czy matka księżnej też nie wytrzymała jej humorów? Podobno jedna z opiekunek odeszła również po dwóch tygodniach od narodzin dziecka.
3 z 3
Książę Harry synkiem może zajmować się tylko w obecności Meghan. Czy to nie przesada? Podobno Meghan doskonale wie, co jest najlepsze dla jej dziecka!
Jak myślicie, jaki los zaplanowała Archiemu?
content:0_119854,1_37834:GALGallery