Reklama

Meghan Markle jest w zaawansowanej ciąży, ale dzielnie znosi obowiązki wynikające z bycia żoną księcia. Niedawno małżonkowie odbyli wyczerpującą wyprawę między innymi do Australii. To właśnie tam po raz pierwszy ogłoszono, że spodziewają się dziecka. Później Meghan Markle pojawiła się jeszcze na kilku oficjalnych imprezach. Jednak teraz księżna Sussex zwalnia tempo. Okazuje się bowiem, że jest wyczerpana. Oprócz tego pojawił się jeszcze inny powód, dla którego zabrakło jej u boku księcia Harry'ego podczas jego podróży do Zambii.

Zobacz także: Sekretne spotkanie Meghan Markle! Nie uwierzycie, z kim się zobaczyła

Meghan Markle boi się wirusa Zika?

Książę Harry wyruszył sam w podróż do Zambii. Mąż Meghan Markle weźmie tam udział w kilku spotkaniach, podczas których świętować będzie dobre stosunku polityczne Wielkiej Brytanii i Zambii. Wszyscy zastanawiają się jednak, dlaczego księżna Sussex nie towarzyszy mu w tej wyprawie. Jak donoszą zagraniczne media, ponoć Meghan Markle nie na żarty przestraszyła się możliwości zarażenia wirusem Zika. Jest on szczególnie niebezpieczny dla płodu i może powodować, że dziecko urodzi się np. z małogłowiem.

Zobacz także

Zobacz także: Znana jest data porodu Meghan Markle? Zdradził ją jeden mały szczegół!

Dlatego na wszelki wypadek Meghan Markle wolała zostać w domu. Tym bardziej, że do Londynu przyjechała właśnie jej matka. Panie z pewnością będą miały wiele tematów do rozmów. W końcu nie widują się zbyt często!

POLECAMY: Zachowanie Meghan Markle bulwersuje obsługę w pałacu!

Książę Harry pojechał do Zambii w pojedynkę

East News

Reklama

Meghan Markle opada powoli z sił

East News
Reklama
Reklama
Reklama