Reklama

Meghan Markle i Harry opuścili rodzinę królewską i przeprowadzili się do Kanady, aby tam mogli żyć na własnych zasadach, niezależni finansowo. Para jednak nadal korzysta z ochrony i od razu zatrudnili też gosposię. Jak donosi „The Sun” Meghan i Harry wykorzystują swoich ochroniarzy do załatwiania ich prywatnych spraw. To niedopuszczalne i niebezpieczne! Jednak teraz nie muszą się obawiać krytyki ze strony pałacu...

Reklama

Szokujące zachowanie Meghan i Harry'ego!

Od początku Megitu było wiadomo, że Meghan i Harry nie zrezygnują z ochrony, która zapewnia bezpieczeństwo im i ich synowi w miejscach publicznych. Nawet podczas spaceru z Archiem i psami „byłej księżnej” towarzyszyło dwóch ochroniarzy. Teraz informator tabloidu donosi, że para prosi swoją ochronę o przysługi, które zdecydowanie nie należą do ich obowiązków służbowych:

Dostają zadania służbowe, jak kupowanie dań na wynos i robienie zakupów spożywczych. Są funkcjonariuszami ochrony i powinni zajmować się tylko tym, co do nich należy, a nie załatwiać sprawy. Jest to niebezpieczne, ponieważ gdyby coś się wydarzyło, nie byłoby dobrze, gdyby któryś z nich załatwiał coś czy kupował kawę. To im by się dostało od przełożonych, gdyby znaleźli się w niewłaściwym miejscu w niewłaściwym czasie. - informuje "The Sun".

Takie zachowanie z pewnością naraziłoby Meghan na konsekwencje, jeśli wydarzyłoby się jeszcze, kiedy pełniła obowiązki księżnej. Teraz może pozwolić sobie na więcej i najwyraźniej w pełni z tego korzysta. O ile po Meghan można byłoby się spodziewać takiego zachowania, to w przypadku Harry'ego ciężko uwierzyć, że wysyła ochronę po... kawę na wynos!

EastNews

East News

Tak ma wyglądać nowy dom Meghan i Harry'ego

East News

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama