Mateusz Damięcki zabrał głos po śmierci ojca. Ma ważny apel do fanów
Kilka dni po ogłoszeniu smutnej wiadomości o śmierci Macieja Damięckiego, jego syn, Mateusz Damięcki postanowił odezwać się do fanów. Zabrał głos w bardzo ważnej sprawie.
Mateusz Damięcki przeżywa obecnie bardzo trudne chwile. To właśnie on kilka dni temu przekazał za pośrednictwem mediów społecznościowych, że jego tata, Maciej Damięcki nie żyje. Mimo żałoby i bardzo trudnego czasu w życiu Mateusz Damięcki nagle postanowił odezwać się do fanów na swoim InstaStory. Miał im do przekazania coś bardzo ważnego.
Mateusz Damięcki zabrał głos po śmierci ojca
Wiadomość o śmierci Macieja Damięckiego pogrążyła w ogromnym smutku tysiące fanów. Informacja o jego odejściu przyszła nagle i do dziś nie zostały ujawnione przyczyny śmierci artysty. Wiadomo jedynie, że w przeszłości Maciej Damięcki dwa razy chorował na nowotwór - pierwszy raz jako dziecko. Wybitny aktor odszedł w wieku 79 lat.
Zobacz także: Maciej Damięcki dwukrotnie walczył z nowotworem. Nieliczni wiedzieli, co przeszedł. "Aktorstwo uratowało mi życie"
Kilka dni po śmierci Macieja Damięckiego, jego syn Mateusz postanowił odezwać się do fanów. Aktor opublikował nagranie, na którym zaapelował do internautów, aby pamiętali o badaniach profilaktycznych.
Movember to listopad przez M. Dlaczego M? Ponieważ jest to pierwsza litera angielskiego słowa ,,moustache'', czyli ,,wąsy''. Wąsy w tym przypadku są atrybutem męskości, a nie ma większego i lepszego dowodu na męskość niż odpowiedzialność. W tym wypadku odpowiedzialność, to zdrowe życie, nie tylko dla siebie, ale również dla swojego otoczenia. Żeby być zdrowym, musimy się badać. Panowie, apeluję - ,,Badajcie się''. Movember to taki miesiąc, w którym możemy poświęcić ten czas na zadbanie o siebie. Bo pamiętajcie, nie ma stawki większej niż życie
Zobacz także: Maciej Damięcki pracował do samego końca. Zaledwie tydzień temu pojawił się na wielkim ekranie
Mateusz Damięcki doskonale wie, jak ważne są badania profilaktyczne - sam jakiś czas temu wykrył guzek na jądrze i postanowił od razu udać się do urologa. Lekarze na szczęście wykluczyli chorobę, jednak od tamtej pory aktor jeszcze chętniej angażuje się w akcje profilaktyczne.