Margaret przerywa milczenie i odpowiada na hejt: „Robi się ze mnie ćpunkę!"
Jakiś czas temu Margaret świadomie zrezygnowała z celebryckiego świata show-biznesu. Postanowiła odnaleźć harmonię i wewnętrzny spokój. Jednak jej ład zaburzyły komentarze internautów, którzy nazwali ją "ćpunką". Sprawdźcie, co odpowiedziała gwiazda!
Od kilku dni Margaret jest dla celowniku internautów. Mimo zniknięcia ze świata show-biznesu, artystka odniosła się do hejtu, który spadł na nią w ostatnim czasie. Wszystko za sprawą teledysku do piosenki "Xanax", który jak się okazuje, wśród niektórych wywołał skrajne emocje i ogromne kontrowersje. Gwieździe zarzucono, że ma zły wpływ na młodzież i swoich słuchaczy, a także, że promuje narkotyki. Co na to sama zainteresowana?
Zobacz także: Ultraszerokie spodnie i zakręcone paznokcie! Tak Margaret odwraca uwagę od swojej szczuplutkiej figury!
Margaret: "Robi się ze mnie ćpunkę!"
W rozmowie dla portalu gala.pl, artystka oznajmiła, że w ostatnim czasie przyklejono jej łatkę osoby nadużywającej narkotyków. Zarzuty zaczęły się po październikowej premierze utworu "Xanax", na którym widzimy, jak Margaret pali skręta. Gwiazda, która po przerwie wróciła do show-biznesu ze swoim nowym albumem, wyznała, że niektóre słowa są dla niej bardzo raniące.
To jest w ogóle ciekawe, że robi się ze mnie aktualnie ćpunkę. W takim momencie w moim życiu, gdy nigdy wcześniej nie żyłam tak zdrowo, nie byłam tak szczęśliwa i tak okej sama ze sobą. Biegam, jem zdrowo, więc z jednej strony mnie to śmieszy, a z drugiej też bardzo często rani, bo to też wpływa na mnie, na mój wizerunek i na to, jak myślą o mnie ludzie - skomentowała artystka.
Wokalistka oznajmiła, że z niepochlebnymi komentarzami muszą mierzyć się również jej rodzice, a jej twórczość nigdy nie miała na celu promowania używek.
Jest to jednak krzywdzące dla moich rodziców, bo oni takie rzeczy przeżywają. Ludzie do nich dzwonią zmartwieni i mówią: "O Boże, Gosia jest ćpunką", co jest w ogóle nieprawdą. To mi pokazuje jakąś hipokryzję w nas - odpowiedziała. - Nie chcę promować narkotyków i ćpania, po prostu pokazuję jakąś prawdę, w sensie, że raz na jakiś czas zajaram gibona, wszyscy to robimy i po prostu luz - dodała.
Margaret wyznała, że w swoich klipach pokazuje prawdziwą siebie i nie ma zamiaru udawać kogoś, kim nie jest. Stawia na szczerość, niczego się nie wstydzi i niczego nie ukrywa. Niestety, jak widać nie uchroniło jej to przed nagonką. Ponadto dodała, że w klipach ukazuje prawdziwą siebie. Po tym, jak internauci zarzucili jej, że jako osoba publiczna ma negatywny wpływ na młodych ludzi, postanowiła odnieść się do nieprzychylnych komentarzy o demoralizacji dzieci.
Myślę sobie, że dzieci nie przestaną sięgać po narkotyki jak będziemy robić zasłonę dymną i udawać, że ich nie ma. Zresztą narkotyki to zazwyczaj jest odpowiedź na jakieś problemy, więc dobrze byłoby usiąść ze swoim dzieciakiem i wysłuchać co ma do powiedzenia i co mu tam w głowie siedzi, że po nie sięga.
Piosenkarka zachęca również do większej kontroli rodzicielskiej, ponieważ sama zdaje sobie sprawę, że w Internecie jest bardzo dużo złych rzeczy. Otwarcie namawia do rozmowy niż zamiatania tematu pod dywan.
Margaret wraz z mężem Piotrem "KaCeZet" Kozieradzkim wyprowadziła się z Warszawy i zamieszkała w leśnym domu, z dala od zgiełku miasta.
W ostatnim czasie fani zwracali uwagę na coraz szczuplejszą sylwetkę gwiazdy. Czy mają powody do obawy?