„Jezu, ale wtopa!” - Marcin Meller zaliczył wpadkę na wizji w trakcie „Dzień Dobry Wakacje”
Zabawne czy nieprofesjonalne?
Marcin Meller to jeden z najsympatyczniejszych prowadzących telewizję śniadaniową w TVN. Jest naturalny, czasem czegoś zapomina, gubi wątek - przez co... jest bardzo lubiany. Dziennikarz już od dwóch lat prowadzi „Dzień dobry TVN” w duecie z Magdą Mołek.
Dzisiaj dziennikarz zaliczył wpadkę, można powiedzieć - podstawową. Nie wyciszył dzwonka swojego telefonu. Kiedy Marcin i Magda Mołek rozmawiali jeszcze z Joanną Krupą na wizji, w tym momencie zaczął głośno dzwonić jego telefon. W pierwszej chwili nawet nie wiedział, że to jego. Nagle złapał się za kieszeń i zaczął głośno przepraszać. Jak Meller z tego wybrnął?
O rany, nie wyłączyłem telefonu, ale wpadka! Nie wiem, gdzie mam telefon. Jezu, ale wtopa! - powiedział Meller. I dalej zażartował wyłączając telefon: - To dzwonił Olivier Janiak odpowiedzieć mi na moją propozycję przesłania mu kożucha nad Bałtyk.
Wszyscy podeszli do tego z humorem. Magda Mołek uśmiała się do łez, a Joanna Krupa była pewna, że ktoś dzwoni, bo chce przygarnąć psy, z którymi przyszła do studia TVN :).
Pamiętacie inne słynne wpadki na wizji w trakcie programów na żywo?
Na przykład Anna Popek odebrała telefon na wizji, ale to okazało się prowokacją.
Zobacz także: Wpadka na wizji w Dzień Dobry TVN: Gdzie ja, k****a, pracuję?!
Co sądzicie o takim zachowaniu Marcina, zabawnie czy jednak trochę... głupio?
Zobacz koniecznie inne wpadki dziennikarzy na wizji. Nasz ranking TOP 3!