Reklama

Mandaryna zniknęła z salonów i już tylko od czasu do czasu pokazuje się na branżowych imprezach. Ostatnio wyjątek zrobiła dla swojego zaprzyjaźnionego fryzjera Kajetana Góra, który otworzył swoje atelier przy ul. Berneńskiej 9B w Warszawie. W rozmowie z nami Marta zdradziła, że nie czuje potrzeby bywania, a bycie na świeczniku wcale nie jest przyjemnością o czym przekonała się już kilka lat temu. Zobacz: "Cieszę się, że mogłam uciec"

Reklama

Przy okazji rozmowy zapytaliśmy Martę o relacje z jej byłym mężem i ojcem dzieci, Michałem Wiśniewskim. Tancerka przyznaje, że utrzymuje kontakt, ale nie należy do najprostszych.

- Kontakt z moim byłym mężem jest, głównie z racji tego, że mamy dwójkę dzieci. Tak jak bywa po rozwodach, czasami możemy się dogadać, czasami nie. Nie lubię się kłócić, nie lubię takich rzeczy, ale to nie jest łatwe, bo Michał nie jest łatwym człowiekiem. Instrukcja obsługi Michała Wiśniewskiego nie jest łatwa. Z Dominiką Tajner ten kontakt jest dużo cięższy, ja zdecydowanie wolę rozmawiać z Michałem, niż z Dominiką. Michał jest bardzo zaborczą osobą. - powiedziała AfterParty.pl Marta.

O tym, że "Michał jest zaborczą osobą" razem z Martą mogliśmy się przekonać kilka miesięcy temu, kiedy wpisując adres oficjalnej strony tancerki mandaryna.com otwierały się serwisy propagujące pasje Michała (obecnie kieruje na stronę zespołu Ich Troje). Na szczęście nawet w tej sytuacji Marta wyszła z klasą i nie komentowała zachowania byłego męża. Zobacz: Wiśniewski znów szkodzi Mandarynie

Reklama

A tak Mandaryna spędzała tegoroczne wakacje na Krecie:

Reklama
Reklama
Reklama