Magdalena Stępień ma dość oskarżeń Rzeźniczaka: "Wszystkie dzieci zdiagnozowane jak Oliwier zmarły"
Magdalena Stępień zabrała głos po oświadczeniu Jakuba Rzeźniczaka. "Diagnoza postawiona w Polsce nie pokryła się z tą w Izraelu".
Magdalena Stępień odpowiada na oświadczenie Jakuba Rzeźniczaka, który nie zgadza się z jej decyzją o leczeniu dziecka za granicą. Sportowiec opublikował obszerne oświadczenie na temat stanu zdrowia oraz leczenia synka i twierdzi, że Oliwier powinien być leczony w Polsce, gdzie według lekarzy, z którymi rozmawiał, chłopiec miał od początku zapewnioną dobrą opiekę (nie odbiegającą od tej w Izraelu). Magdalena Stępień odpowiedziała na sugestie byłego męża podważające jej decyzje w sprawie chorego Oliwiera i postanowiła odpowiedzieć na jego zarzuty:
Wszystkie dzieci zdiagnozowane jak Oliwier, niestety zmarły mniej więcej po 6. miesiącach. Intuicja Matki nie zawodzi, dlatego już niedługo pokażę wam wyniki badań, które potwierdzają, że wyjazd tu był najlepszą decyzją - czytamy na Instagramie.
Co jeszcze napisała Magdalena Stępień?
Jakub Rzeźniczak o Magdalenie Stępień: "Nie mam już siły tolerować pewnych zachowań Magdy"
Magdalena Stępień i Jakub Rzeźniczak nie potrafią dojść do porozumienia w kwestii leczenia syna. Mały Oliwier aktualnie jest leczony w Izraelu. Niedawno Magdalena Stepień w rozpaczliwym nagraniu wyznała, że jest zastraszana przez ojca swojego dziecka i nie otrzymuje pomocy finansowej. Jakub Rzeźniczak odpowiedział Magdalenie Stępień, zapewniając, że "kwestie finansowe były dla niego podrzędne". W dodatku w obszernym oświadczeniu poinformował, że na leczenie Oliwiera w Izraelu zgodził się jedynie pod naciskiem Magdaleny Stępień, chociaż lekarze z którymi rozmawiał zapewniali, że chłopiec ma równie dobrą opiekę w Polsce.
Po tym, jak Magdalena Stępień opublikowała wideo, w którym opowiedziała, jak wygląda kwestia współfinansowania leczenia Oliwierka przez nią oraz Jakuba Rzeźniczaka, internauci nie szczędzili mu krytyki. Postawiony pod ścianą sportowiec w swoim oświadczeniu odniósł się także do zachowania Magdaleny Stępień:
Starałem się wytrzymać jak najdłużej i nie wypowiadać w kwestii mojej relacji z mamą Oliwiera, zdając sobie sprawę, w jak trudnej sytuacji jest nasz syn i jak wielkie i skrajne emocje temu towarzyszą. Sytuacja sprzed kilku dni, gdy zostałem oskarżony o zastraszanie sprawiła, że nie mam już siły tolerować pewnych zachowań Magdy. Wielokrotnie prosiłem Magdę, by w tak ciężkiej dla nas sytuacji nie oczerniała mnie oraz nie manipulowała faktami i że mam już tego dosyć i więcej nie mogę tego tolerować. Skutkiem tego rozpoczęła się nagonka na mnie i moich bliskich, która przerodziła się w falę ogromnego hejtu.
Zobacz także: Magdalena Stępień pokazała zdjęcie Oliwiera po chemioterapii. "Oli nadal zaskakuje lekarzy"
Stwierdził, że nie ma wpływu na to, co na jego temat powie Magdalena Stępień, jednocześnie prosząc o uszanowanie prywatności:
Na tym chciałbym zakończyć spekulacje pojawiające się na mój temat, nie mam wpływu na to co mówi i publikuje Mama Oliwierka, ale apeluję i proszę przede wszystkim media o uszanowanie prywatności mojego syna, i mojej, o niepowielanie pewnych stwierdzeń wypowiedzianych w silnych emocjach przez mamę Oliwiera. Nie wykorzystujcie tego.
Zobacz także: Magdalena Stępień opublikowała poruszające zdjęcie Oliwiera. Ten opis chwyta za serce!
Magdalena Stępień odpowiada Jakubowi Rzeźniczakowi: " Jako matka podjęłam najlepszą decyzję, która skutkuje odpowiednim leczeniem"
Magdalena Stępień postanowiła zareagować na fakt, że Jakub Rzeźniczak podważa jej decyzje w sprawie ratowania życia dziecka:
Bardzo proszę o zaprzestanie wysyłania mi oświadczenia, które wydał ojciec mojego dziecka. Decyzja o wylocie do Izraela w celu potwierdzenia diagnozy była podjęta przeze mnie i w 100% przemyślana i to była najlepsza decyzja. Po przylocie diagnoza, która została postawiona w Polsce nie pokryła się z tą postawioną w Izraelu. Z racji tego, że przypadek Oliwiera jest tak trudny wciąż trwają badania.
W poruszającej wypowiedzi wyznała, że odmiana nowotworu, z która mierzy się mały Oliwier może być pierwszym takim przypadkiem na świecie, a dzieci z podobną diagnozą niestety nie miały szans na przeżycie...
Oliwier prawdopodobnie jest pierwszym takim przypadkiem na świecie, dlatego jako matka podjęłam najlepszą decyzję, która skutkuje odpowiednim leczeniem. Dlatego dopóki nie znajdziemy drugiego takiego przypadku na świecie Oliwier będzie leczony w Izraelu. Wszystkie dzieci zdiagnozowane jak Oliwier, niestety zmarły mniej więcej po 6. miesiącach. Intuicja Matki nie zawodzi, dlatego już niedługo pokażę wam wyniki badań, które potwierdzają, że wyjazd tu był najlepszą decyzją, jaką mogłam podjąć. Wszystkim wam z całego serca dziękuję, że nam pomagacie. Nigdy Wam tego nie zapomnimy. Magda i Oliwier.
Ciężko czytać spory rodziców chorego chłopca... Miejmy nadzieję, że Oliwierek otrzyma odpowiednią pomoc i wróci do zdrowia.