Po ostatnim emocjonalnym nagraniu Magdaleny Stępień i jej zapewnieniom, że nie ma pomocy ze strony Jakuba Rzeźniczaka, sportowiec postanowił przerwać milczenie. Jakub Rzeźniczak zabrał głos w sprawie leczenia syna oraz konfliktów z była partnerką, Magdaleną Stępień:

Reklama

Postanowiłem to zrobić pierwszy i ostatni raz - zapowiedział.

Jakub Rzeźniczak podtrzymuje, że nie jest za leczeniem syna w Izraelu, ponieważ dokładnie taką samą pomoc maluch miał otrzymywać w Polsce, w Centrum Zdrowia Dziecka:

Ostatecznie zgodziłem się na wyjazd Oliwiera pod naporem ciężkich oskarżeń mamy Oliwiera, jakoby choroba Syna była efektem stresu (co jest nieprawdą) oraz że wszelkie konsekwencje związane z pozostaniem Oliwiera w Polsce będą moją winą.

Jakub Rzeźniczak podkreślił, że ma już dość medialnych wojen:

Zostałem oskarżony wielokrotnie i nie mam już sił zmagać się z nieprawdą i chcę przedstawić, co udało mi się ustalić.

Jakub Rzeźniczak opublikował długie oświadczenie w sprawie leczenia syna i konfliktów z Magdaleną Stępień.

Oświadczenie Jakuba Rzeźniczaka w sprawie leczenia syna

Magdalena Stępień i Jakub Rzeźniczak mają chore dziecko. Mały Oliwier walczy z rzadkim guzem wątroby. Aktualnie leczy się w szpitalu w Izraelu, gdzie przebywa wraz z mamą. Jakub Rzeźniczak początkowo nie godził się na leczenie chłopca za granicą, argumentując że Oliwier ma taką samą opiekę zapewniona w Polsce. By mógł wylecieć w sieci została zorganizowana zbiórka. Niedawno do sieci trafiły zdjęcia Jakuba Rzeźniczaka zajmującego się synem w szpitalu w Izraelu. Internauci byli przekonani, że rodzicom udało się dojść do porozumienia w walce o zdrowie i życie dziecka. Leczenie chłopca okazało się być kosztowne. Magdalena Stępień założyła drugą zbiórkę na leczenie syna. Jakub Rzeźniczak nie zabierał głosu w sprawie dziecka. Internauci nie mieli litości dla Jakuba Rzeźniczaka apelując: "Gdzie post o zbiórce dla syna?". Kilka dni temu Magdalena Stepień opublikowała rozpaczliwe wideo, w którym przyznała, że ma być zastraszana przez ojca dziecka. Jakub Rzeźniczak postanowił przerwać milczenie i wypowiedział się na temat swojego stanowiska i zaangażowania w walkę o życie dziecka:

Zobacz także

Od kilku dni biję się z myślami, czy komentować to co się wydarzyło parę dni temu. Postanowiłem to zrobić pierwszy i ostatni raz. Zdrowie mojego synka Oliwierka było dla mnie od początku najważniejsze. Chciałem wam załączyć oświadczenie z którego się dowiedziecie, czego udało mi się dowiedzieć o jego stanie zdrowia i w którym miejscu jest, jeśli chodzi o leczenie. Chciałbym was również prosić o to byście uszanowali prywatność moją i Oliwiera, byśmy mogli skupić się tylko i wyłącznie na leczeniu i ratowaniu jego życia - mówił w nagraniu na Instagramie.

East News, ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER, Instagram @magdalena___stepien

Zobacz także: Magdalena Stępień pokazała zdjęcie Oliwiera po chemioterapii. "Oli nadal zaskakuje lekarzy"

Jakub Rzeźniczak o leczeniu syna: "Ne jestem za tym, żeby kontynuował leczenie w Izraelu"

Jakub Rzeźniczak postanowił wypowiedzieć się na temat zdrowia swojego dziecka. Kilka tygodni temu poinformował, że nie jest za wylotem Oliwiera i Magdaleny Stepień na leczenie do Izraela, ponieważ synek ma taką samą opiekę zapewnioną w Polsce. W nowym oświadczeniu podtrzymuje to zdanie. Jakub Rzeźniczak przedstawia, czego dowiedział się od lekarzy i dodaje, że próbował dogadać się z Magdaleną Stępień:

Od momentu zdiagnozowania u Oliwiera nowotworu wątroby konsultowałem jego przypadek u najlepszych lekarzy w Polsce, żeby dowiedzieć się jak najwięcej na jego temat, na temat możliwych metod leczenia, ośrodków, w których można by leczyć mojego Syna. Starałem się robić to w ciszy ze względu na dobro Oliwiera. Moje zdanie wielokrotnie przedstawiałem mamie Oliwiera. Nie byłem za wyjazdem Oliwiera do Izraela i nie jestem za tym, żeby tam kontynuował leczenie. Wszystkie osoby i instytucje zajmujące się leczeniem nowotworów u dzieci, u których zasięgnąłem opinii, nie znały placówki w Izraelu, a w leczeniu tak rzadkich typów nowotworu doświadczenie jest najważniejsze. Lekarze z Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, gdzie Oliwier był leczony od momentu wykrycia choroby, nalegali, by nie robić przerwy w podawaniu chemii i ewentualny wyjazd za granice odłożyć w czasie, bo guzy nowotworowe u dzieci w odróżnieniu od dorosłych namnażają się w błyskawicznym tempie. Mówili też, że możliwe, że pojawi się szansa na operację po podaniu kolejnej dawki chemioterapii. Mama Oliwiera zdecydowała się jednak na wyjazd w trakcie podawania chemii - czytamy w oświadczeniu opublikowanym na Instagramie.

Instagram

Zobacz także: Magdalena Stępień opublikowała poruszające zdjęcie Oliwiera. Ten opis chwyta za serce!

Jakub Rzeźniczak leczeniu synka: "Kwestie finansowe były dla mnie podrzędne"

Jakub Rzeźniczak dodaje, że Oliwier stracił nieco czasu w kwestii leczenia, ponieważ przerwane w Polsce badania musiał zacząć od początku:

Kiedy Oliwier trafił do Izraela musiał raz jeszcze przejść serię tych samych badań, które miał wcześniej w Polsce. A chemię podano mu dopiero po 3 tygodniach od przyjęcia do szpitala w Tel Avivie. Ostatecznie zgodziłem się na wyjazd Oliwiera pod naporem ciężkich oskarżeń mamy Oliwiera, jakoby choroba Syna była efektem stresu (co jest nieprawdą) oraz że wszelkie konsekwencje związane z pozostaniem Oliwiera w Polsce będą moją winą. W leczeniu nowotworowym rodzice są w stanie zrobić wszystko i kwestie finansowe były dla mnie podrzędne. Liczyły się realne fakty medyczne.

EMPICS Sport/EAST NEWS, magdalena___stepien

Zobacz także: Jakub Rzeźniczak ostro do fanki wytykającej mu drogi pasek. Nawiązał do chorego synka

Jakub Rzeźniczak zastraszał Magdalenę Stępień? Sportowiec zabrał głos

Po nagraniu, w którym Magdalena Stępień zasugerowała, że nie otrzymuje pomocy finansowej od Jakuba Rzeźniczaka oraz słowach, że jest "zastraszana", sportowiec postanowił zabrać głos.

Jednakże sytuacja w ostatnich dniach zmieniła się diametralnie. Zostałem oskarżony wielokrotnie i nie mam już sił zmagać się z nieprawdą i chcę przedstawić, co udało mi się ustalić.

Jakub Rzeźniczak opowiedział o szczegółach leczenia synka. Przyznał, że według lekarzy w Polsce, leczenie Oliwiera za granicą nie różni się od tego, które miał w Polsce:

Po konsultacjach z największymi autorytetami medycznymi w Polsce, które mają ogromne doświadczenie w leczeniu nowotworów u dzieci na podstawie wszystkich wyników badań z Polski i Izraela dowiedziałem się, że całe leczenie oraz zakres badań, które realizowane są w Izraelu nie odbiegają od leczenia i badań, które Oliwier miałby zagwarantowane w CZD. Diagnoza postawiona w Polsce również została potwierdzona. Protokół europejski, którym leczony jest Oliwier w Izraelu był stosowany w przypadku Oliwiera również w CZD. Dodatkowo w CZD Oliwier otrzymał jeden lek, który dedykowany jest do leczenia RLT, a którego nie otrzymuje w Izraelu.

Jakub Rzeźniczak informuje, że starał się przekonać Magdalenę Stępień do leczenia w Polsce:

Z każdą konsultacją moje obawy, co do słuszności leczenia w Izraelu się zwiększały i starałem się przekonać mamę Oliwiera do powrotu i kontynuowania leczenia w Polsce, jednak zawsze spotykałem się z natychmiastową odmową oraz brakiem jakiejkolwiek chęci podjęcia rozmowy na ten temat. Mając wiedzę, że leczenie w Izraelu niczym nie odbiega od tego, co Oliwier miałby zapewnione w Polsce - jest dla mnie oczywiste, że leczenie Synka bliżej domu da zarówno jemu, jak i Magdzie większe wsparcie oraz pomoc z mojej strony, naszych rodzin oraz bliskich mamy Oliwiera, a także dużo lepszą komunikację pomiędzy lekarzami a nami jako rodzicami.

Reklama

Ponadto przyznał, że nie ma już siły na tolerowanie zachowań Magdaleny Stępień.

jakubrzezniczak25/Instagram
Reklama
Reklama
Reklama