Reklama

Reklama

Prof. Magdalena Środa opowiedziała o ostatnich dniach i chwilach Kory. Wokalistka zmarła w sobotę o 5.30 nad ranem w swoim domu w Bliżowie na Roztoczu. Prof. Środa była tam i towarzyszyła jej w ostatnich chwilach. Mówiła o tym w sobotę rano w radiu Tok FM.

Odeszła naprawdę w najlepszych możliwych warunkach. W domu, wśród przyjaciół, rodziny, zwierząt, w spokoju... - mówiła Środa.

ZOBACZ: Kora przyjęła ostatnie namaszczenie? Ostry komentarz Środy! "Nie znosiła kościoła katolickiego"

Kora Jackowska chorowała od 5 lat. Walczyła z genetycznym rakiem jajników.

Załamanie przyszło tydzień temu.

Profesor podkreśla, że jej przyjaciółka do końca miała wolę walki, wolę życia. Do końca też interesowała się tym, co dzieje się wokół.

Kamil powiedział: umarła demokracja, umarła Kora - mówiła Środa. - Kora była ikoną wolności. Była wielka, wspaniała, samodzielnie myśląca, niezwykła. Energia nie opuściła jej prawie do samego końca. Do końca była świadoma tego, co się dzieje, również w kraju.

Polecamy: Kora napisała przed śmiercią nowe piosenki! Zostaną opublikowane?

Była radosna, ciepła, ciekawa świata i absolutnie wybitna - podkreśla Środa.

Przeczytaj też: To było piękne pożegnanie Kory! W kościele oddano jej hołd

Reklama

Prof. Magdalena Środa towarzyszyła w ostatnich chwilach Kory Jackowskiej:

East News
Reklama
Reklama
Reklama