Nie wszyscy wiedzą, że Magda Gessler spotykała się niegdyś z Piotrem Adamczykiem. Chociaż dzieli ich 19-letnia różnica wieku, szybko odnaleźli wspólny język, a między nimi narodziło się uczucie. Jak wyglądała ta relacja i w jaki sposób się zakończyła? Ta historia was zaskoczy.

Reklama

Magda Gessler o związku z Piotrem Adamczykiem

W swojej autobiografii Magda Gessler wyznała, że była niezwykle kochliwa i potrafiła zawrócić w głowie wielu mężczyznom. Jednym z nich był Piotr Adamczyk, o czym gospodyni "Kuchennych rewolucji" wspomniała już w 2013 roku w wywiadzie u Łukasza Jakóbiaka. Otóż gwiazda TVN poznała aktora, gdy stawiał pierwsze kroki w show-biznesie - najprawdopodobniej w 2002 roku, kiedy zagrał Fryderyka Chopina w filmie "Chopin. Pragnienie miłości". Zapoznała ich ówczesna ekspertka ds. wizerunkowych restauratorki, Karolina Korwin-Piotrowska. Podobno od razu między nimi zaiskrzyło.

- Wyznał mi, że od dawna marzył, by mnie poznać... Zainteresował mnie, przenieśliśmy się w inne, cichsze miejsce, gdzie kontynuowaliśmy rozmowę przy winie i akompaniamencie muzyki. (...) Oboje znajdowaliśmy się akurat w takim momencie życia, że bardzo potrzebowaliśmy miłości. Nasz romans wywołał sensację, a dobrym miernikiem jej skali było niewyobrażalne zainteresowanie mediów - wspominała w autobiografii "Magda".

Zobacz także: Smutna historia Magdy Gessler. Przeżyła śmierć partnera, córki i męża. "Rozpadłam się na milion kawałków"

Restauratorka w swojej książce opisywała, że spotykali się w mieszkaniu aktora niedaleko Starego Miasta, skąd ona miała blisko do Fukiera, a on do swojego teatru. To dawało im "względną dyskrecję". Następnie chwilę mieszkali nawet razem w domu gwiazdy TVN w Łomiankach. Ich relacja nie trwała jednak zbyt długo. Zakończyła się w dość zaskakujący sposób, a mianowicie po przegranej przez aktora walce na pięści o serce Magdy Gessler z innym mężczyzną.

- Urokliwa sielanka z aktorem zakończyła się równie niespodziewanie i filmowo, jak się zaczęła. Los chciał, że któregoś wieczora natknęliśmy się na kelnera w dyskotece Organza, a moje koguciki - przepraszam: dwóch rycerzy aspirujących do zdobycia mojego serca - postanowiły rozstrzygnąć spór między sobą i kwestię pierwszeństwa w spektakularny i definitywny sposób - pojedynkiem na pięści. (...) Ostatecznie zwycięsko z tej rywalizacji wyszedł kelner, a dla aktora porażka była chyba tak nieznośna, że tego wieczora ostatecznie zakończyliśmy wszelkie relacje intymne, a nawet znajomość. Nagrodą dla kelnera był tygodniowy urlop u mego boku w Brazylii - pisała Magda Gessler.

TRICOLORS/EAST NEWS

Zobacz także: Magda Gessler o swoich zarobkach: "Mam skromną stałą działkę"

Zobacz także

Co ciekawe, po wielu latach panowie połączyli siły. Magda Gessler ujawniła bowiem w autobiografii, że wspólnie założyli restaurację. Wszystko wskazuje więc na to, że tajemniczym kelnerem był Mariusz Diakowski, który razem z Adamczykiem prowadzi Stary Dom w Warszawie - lokal, do którego gwiazda TVN nie ma wstępu. W rozmowie z "Pomponikiem" mówiła: "Mam zabronione. Nie wpuszczają mnie tam. Na otwarciu byłam na czarnej liście". A jak obecnie wyglądają kontakty gospodyni "Kuchennych rewolucji" z Piotrem Adamczykiem? Opowiedziała o tym w najnowszym odcinku podcastu Agnieszki Woźniak-Starak i Gabi Drzewieckiej, "Trójkąt".

- Nie wiem, czy on mi wybaczył, czy ja mu wybaczyłam. W każdym razie relacje są bardzo poprawne i bardzo Piotrowi dziękuję za wytrzymałość, bo nie da się ukryć, że wejść na mój język to nie jest fajne. Może nie jest łatwe. Ja mu zawsze wybaczałam, problem, żeby on sobie wybaczył. Myślę, że wybaczył — stwierdziła Magda Gessler.

Reklama

Jesteście zaskoczeni?

Aleksandra Mecwaldowska / Polsat)
Michał Zebrowski/East News
Reklama
Reklama
Reklama