Maffashion nie dostaje alimentów na syna: "Nie ma też żadnej opieki naprzemiennej"
Maffashion dodaje: "Od kiedy Bastek się urodził, ta opieka nie była nawet zbliżona do pół na pół". Co na to Sebastian Fabjański?
Maffashion rozstała się z Sebastianem Fabijańskim po dwóch latach związku. Aktualnie układają swoje życie na nowo, łączy ich jednak synek. Kwestie związane z rodzicielstwem wciąż budzą zainteresowanie internautów, a influencerka zasypywana jest wścibskimi pytaniami na temat alimentów i innych kwestii związanych z wychowywaniem dziecka. Maffashion nie wytrzymała i przyznała:
Nie otrzymuję i nie otrzymywałam alimentów na swojego synka. Nie ma też żadnej opieki naprzemiennej, o której czytam.
To jednak nie wszystko.
Maffashion o braku alimentów na synka
Kwestie alimentów budzą duże kontrowersje nie tylko w show-biznesie. W mediach głośno jest m.in. o medialnej walce Antoniego Królikowskiego i Joanny Opozdy, w kwestiach regulowania alimentów na synka przez sąd. Okazuje się, że nie tylko oni są na świeczniki, a z niekończącymi się pytaniami w tej kwestii zasypywana jest również Maffashion, która ponad rok temu rozstała się z Sebastianem Fabijańskim:
Słuchajcie. Chyba mam dość pewnych wywodów, sugestii, komentarzy oraz pytań. Mianowicie... Nieustannie czytam coś na temat alimentów, które pewnie (ja?) dostaję. "Cwaniara, ustawiła się, bo na pewno ogromne alimenty ściąga, jedna z tych wrednych bab, chłop ma przerąbane, bo został wrobiony w alimenty", itd.
Zobacz także: Joanna Opozda gorzko o relacji Antoniego Królikowskiego z synem: "Nawet raz nie zadzwonił"
Maffashion postanowiła przypomnieć internautom, co oznaczają alimenty i na co przeznaczane są płacone na ich poczet pieniądze, których wysokość nie jest wymysłem jednego z rodziców, a są ustalane przez sąd:
Zanim przejdę do najważniejszego. Chciałabym zaznaczyć, że alimenty to nie jest coś, co ustala kobieta, a coś, o czym decyduje i co ustala sąd. Chyba że byli partnerzy umawiają się między sobą w tym temacie. Alimenty na dziecko są alimentami na dziecko! Dalej. Alimenty nie są kwestią naciągania, a obowiązkiem związanym z byciem rodzicem i konkretną sytuacją. Nie chcę też długo rozwodzić się nad tak oczywistymi kwestiami, jak to, że to kobieta rodzi, to kobiety ciało "poświęca się" do stworzenia nowego człowieka, to ciało bezpowrotnie się zmienia, niekiedy traci na zdrowiu, traci czasem na powszechnie określanej atrakcyjności, itd. Zmieniają się także możliwości kobiety po porodzie. Możliwości związane z życiem zawodowym.
Zobacz także: Sebastian Fabijański i Anna Markowska na romantycznej kolacji. Zdjęcia paparazzi
Maffashion na koniec wyznała, że sama nie pobiera żadnych alimentów od Sebastiana Fabijańskiego. Wyznała również, że od urodzenia synka to ona głównie sprawowała nad nim opiekę. Obecnie mają nie sprawować także opieki naprzemiennej nad dzieckiem:
Miesiącami czytam obrzydliwe i ignoranckie komentarze na temat alimentów. Nie tylko te kierowane do mnie. Teraz konkret. Nie. Nie otrzymuję i nie otrzymywałam alimentów na swojego synka. Nie ma też żadnej opieki naprzemiennej, o której czytam. Zresztą od kiedy Bastek się urodził, ta opieka nie była nawet zbliżona do pół na pół.
Sebastian Fabijański potwierdził, że nie płaci alimentów oraz, że opieka naprzemienna nie istnieje.