Maciej Orłoś ma poważne problemy. Traci kolejne współprace. "Stanowczo nie zgadzam się..."
Maciej Orłoś traci kontrakty z kolejnymi firmami. Dziennikarz postanowił wydać oświadczenie, w którym odniósł się do zarzutów.

W ostatnich tygodniach głośno jest o Macieju Orłosiu. Po odejściu z TVP dziennikarz, który był twarzą "Teleexpressu", rozpoczął nowe życie. Prezenter przeniósł się do internetu i prowadzi autorski kanał na YouTube, w którym dzieli się z fanami komentarzem politycznym na temat bieżących wydarzeń. Zmiany zaszły także w jego sferze prywatnej. Po ponad 20 latach małżeństwa Maciej Orłoś rozstał się z żoną i związał się ze znacznie młodszą partnerką. Teraz w mediach pojawiły się informacje, według których część firm postanowiło zerwać współpracę z dziennikarzem. Dlaczego?
Maciej Orłoś nie zgadza się ze stanowiskiem firm, które zrywają z nim współpracą
O Macieju Orłosiu zrobiło się głośno po tym, jak rozstał się z żoną po 26 latach. Niedługo później dziennikarz zaczął spotykać się z młodszą o 23 lata prezenterką. Niedawno Maciej Orłoś opublikował pierwsze zdjęcie z nową partnerką, co wywołało falę złośliwych komentarzy. Po krytyce wybranka Macieja Orłosia skomentowała docinki o różnicy wieku. Najwyraźniej para niezbyt przejmuje się reakcjami internautów w mediach społecznościowych. Tym razem jednak wokół dziennikarza wybuchła mała afera.
Zobacz także: "Taniec z gwiazdami": Maciej Orłoś dostał propozycję występu w show. Wiemy, jaką stawkę mu zaoferowali

Od kilku lat Maciej Orłoś pełni funkcję partnera zarządzającego spółki Kingsman Finance, która pośredniczy w sprzedaży samochodów elektrycznych. Dziennikarz współpracował również z organizacją Eko Cykl oraz był ambasadorem pierwszego na świecie teatru ekologicznego Bohema House. Według doniesień "Wirtualnych Mediów", obie spółki zerwały z nim współpracę "w związku z dyrektywą Unii Europejskiej o zapobieganiu greenwashingowi (przyp. red — tzw. "ekościema", czyli wywoływanie u klientów mylnego wrażenia, że firma działa zgodnie z zasadami ekologii) oraz niedający się pogodzić konflikt interesów".

Maciej Orłoś potwierdził te doniesienia i przesłał redakcji "Wirtualnych Mediów" oświadczenie, w którym potwierdził, że nie zgadza się z narracją prowadzoną przez spółki, które postanowiły zerwać z nim współpracę.
- Stanowczo nie zgadzam się z argumentacją dotyczącą wpływu technologii aut elektrycznych oraz jej przyszłości na środowisko naturalne. Wspomniane w komunikacie marki większe zużycie energii i zasobów do produkcji aut z napędem elektrycznym i związana z tym krytyka całej technologii EV (ładowanie pojazdów elektrycznych) w mojej opinii nosi znamiona manipulacji - przekazał Maciej Orłoś.

- Badania specjalistów z Uniwersytetów Exeter, Nijmegen i Cambridge (2020) wskazują, że szerokie wprowadzenie na rynek aut zasilanych energią elektryczną, w połączeniu z pozyskiwaniem jej ze źródeł odnawialnych, co w wielu krajach już się dzieje, spowoduje zmniejszenie globalnej emisji CO2 o blisko 1,5 gigatony rocznie. Moja inwestycja w sektor aut elektrycznych związana jest z długofalowym myśleniem o przyszłości motoryzacji przyjaznej środowisku i dającej nam nadzieję na lepsze jutro. Technologie EV są w fazie nieustannego, dynamicznego rozwoju. Jak potwierdzają powyższe badania oraz prace U.S. Library of Congress, Congressional Research Service, jak i wielu innych instytucji badawczych, w ciągu najbliższych lat szkodliwość aut elektrycznych dla środowiska będzie diametralnie mniejsza niż tych napędzanych paliwem - dodał dziennikarz.

Zobacz także: Kuba Wojewódzki zakpił z nowej, młodszej partnerki Macieja Orłosia! Jest odpowiedź Pauliny Koziejowskiej
Myślicie, że te doniesienia odbiją się na wizerunku Macieja Orłosia?
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.