Reklama

Lil Masti zaledwie tydzień temu została mamą. Od tamtej pory influencerka szczegółowo relacjonuje na Instagramie pierwsze dni życia swojej malutkiej córeczki, Arii, a także wprost pisze o swoim samopoczuciu po porodzie. Jakie odczucia towarzyszą świeżo upieczonej mamie?

Reklama

Lil Masti bez ogródek o pierwszych dniach po porodzie

24 sierpnia to przełomowa data dla Lil Masti i jej partnera, Tomasza Woźniakowskiego - to właśnie tego dnia para została rodzicami po raz pierwszy. Choć teraz Aniela Bogusz z małą Arią są już w domu, na swoim InstaStories influencerka wraca wspomnieniami do pierwszych chwil po porodzie, gdy cała rodzina była jeszcze w szpitalu, a następnie opuściła klinikę i udała się do domu w powiększonym składzie.

Lil Masti przyznaje, że chce pokazywać macierzyństwo bez zbędnego lukru, a to oznacza, że gwiazda informuje fanów też o gorszych aspektach swojego samopoczucia. Jak się czuła niedługo po cesarskim cięciu i jak przebiegł powrót rodziny do domu?

- Nie doszłam sama do samochodu. Rozryczałam się z bólu w połowie drogi i pani położna musiała mnie zawieźć na wózku. Ale to już nieważne. Wracamy do domku - napisała Lil Masti.

Instagram @lilmasti

Zobacz także: Lil Masti zdradziła, co partner zrobił dla niej w dniu porodu. Fani są wzruszeni

Lil Masti przyznała też, że przeszła kryzys związany z karmieniem piersią, a pierwsza noc była dla niej wyjątkowo trudna. Opowiedziała o bólu, jaki jej towarzyszył również przy tej czynności.

- Tej pierwszej nocy (...) miałam też kryzys związany z karmieniem. Nieprzystosowane i poranione sutki bardzo bolały przy karmieniu, aż musiałam gryźć swój palec, żeby odwracać ból. Dodatkowo zaczęłam mieć nawał mleka, więc piersi zrobiły się twarde jak kamienie. Na szczęście tylko przez 2 dni. Teraz jest już bardzo dobrze i oby tak zostało - wyznała Lil Masti.

Instagram @lilmasti

Zobacz także: Lil Masti pokazała nowy film z córeczką. Fani nie mogą uwierzyć w to, co widzą

Teraz jednak, jak przyznaje Lil Masti, czuje się już nieco lepiej i może podjąć już aktywności w domu.

- Przy każdym wstawaniu towarzyszył mi ogromny ból, ale mobilizowałam się i jak najwięcej wstawałam, żeby chociaż ogarnąć dom. Zresztą zalecane jest, żeby po CC nie leżeć, tylko cały czas się ruszać. Lubię mieć porządek, więc cierpiałam nie mogąc się schylać, żeby posprzątać czy rozpakować nasze torby - wyjaśniła Lil Masti.

Instagram @lilmasti

To nie pierwszy raz, gdy świeżo upieczona mama odsłania przed fanami kulisy pierwszych chwil macierzyństwa. Dopiero co Lil Masti pokazała figurę dzień po cesarskim cięciu.

Wygląda na to, że Lil Masti doskonale odnajduje się w roli mamy i chce czerpać jak najwięcej z tych najpiękniejszych momentów. "Szczęśliwa rodzinka", pisze Aniela Bogusz i trudno się z nią nie zgodzić!

Instagram @lilmasti
Instagram @lilmasti
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama