Ława przysięgłych przerwała obrady w procesie między Johnnym Deppem a Amber Heard. Co z wyrokiem?
Wbrew oczekiwaniom nie zpadła decyzja sądu w sprawie Johnny'ego Deppa i Amber Heard. Ława przysięgłych przerwała obrady i nie wydała ostatecznego werdyktu. Jaki był powód?
We wtorek, 31 maja wszyscy spodziewali się usłyszeć wyrok w "procesie dekady" między Johnnym Deppem a Amber Heard. Choć zdaniem wielu ekspertów gwiazdor "Piratów z Karaibów" już wygrał - przynajmniej wizerunkowo - to batalia sądowa toczy się jeszcze o ogromne pieniądze. Ławnicy obradowali przez kilka dni, by opublikować werdykt w najsłynniejszej sprawie ostatnich lat. Ku zdziwieniu widzów, którzy uważnie śledzą każdy dzień rozprawy, ława przysięgłych nie zdecydowała jeszcze o wygranej żadnej ze stron. Obrady niespodziewanie zostały przerwane.
Ława przysięgłych nie doprowadziła do końca procesu między Johnnym Deppem a Amber Heard
Obnażający i momentami kompromitujący "proces dekady" między Johnnym Deppem a Amber Heard każdego dnia na żywo śledziło średnio pół miliona widzów. Internauci, którzy przyglądali się batalii sądowej gwiazd, traktując ją niczym reality show, byli przekonani, że zgodnie z zapowiedziami, we wtorek, 31 maja, usłyszą wyrok. Chociaż siedmioro sędziów przysięgłych obradowało przez osiem godzin, ostatecznie ławnicy nie wydali werdyktu. Dlaczego?
Zobacz także: Johnny Depp vs. Amber Heard. Wygłoszono mowy końcowe! Kiedy koniec procesu dekady?
Ława przysięgłych przerwała obrady i poprosiła prowadzącą sprawę Penney Azcarate o pomoc przy rozwiązaniu pewnej niejasności. Ławnicy chcieli sprecyzować, czy pozew dotyczy całego artykułu opublikowanego w "The Washington Post" w 2018 roku, czy tylko nagłówka tekstu. Warto przypomnieć, że we wspomnianym eseju Amber Heard pisze o doświadczeniu przemocy domowej. Choć nie wymieniła byłego męża z imienia i nazwiska, to łatwo się domyśleć, że miała na myśli przeżycia związane z Johnnym Deppem.
Według nagłówka Amber Heard "wypowiedziała się przeciwko przemocy seksualnej - i spotkała się z gniewem naszej kultury". Sędzia przekazała ławie przysięgłych, że proces obejmuje właśnie tę część eseju, a nie cały tekst. Po tej konsultacji ława przysięgłych jednak nie była w stanie doprowadzić obrad do końca. Ławnicy będą kontynuowali je w środę, 1 czerwca.
Chociaż prawnicy wygłosili już mowy końcowe w sprawie Johnny'ego Deppa i Amber Heard, gwiazdy będą musiały trochę poczekać na wyrok sądu. Nie ma pewności, że poznamy werdykt w ciągu najbliższych godzin. Zagraniczna prasa donosi, że obrady mogą przeciągnąć się o kolejne dni, a nawet miesiąc. Ława przysięgłych z pewnością nie ma łatwego zadania, ponieważ w grę wchodzą nie tylko dziesiątki milionów dolarów, ale również przyszła kariera byłych małżonków.
Brak wyroku to bez wątpienia zawód nie tylko dla aktorów, ale również ich bliskich, którzy mocno przeżywają "proces dekady". Córka Johnny'ego Deppa została zaatakowana przez hejterów. Niedawno też do mediów trafiły zdjęcia mocno zdenerwowanego syna Johnny'ego Deppa, który pokazał fotoreporterom wulgarny gest.
Zobacz także: Johnny Depp vs. Amber Heard: Amber Heard zeznała, że ludzie chcą "włożyć jej dziecko do mikrofalówki"
Myślicie, że już niedługo poznamy werdykt ławy przysięgłych?