Reklama

O chorobie synka Jakuba Rzeźniczaka i Magdaleny Stępień mówi teraz cała Polska. Niespełna półroczny Oliwier walczy z rzadkim guzem wątroby, jednak sympatycy byłej pary wciąż zadają sobie pytanie, dlaczego pomimo tak ogromnej popularności i wysokich zarobków zdecydowali się na założenie zbiórki, która ma pomóc w leczeniu ich dziecka w izraelskiej klinice. Do tej pory sportowiec nie komentował sprawy, jednak po hejcie, jaki spadł na jej syna i byłą partnerkę, postanowił przerwać milczenie.

Reklama

Jak zapowiada Krzysztof Stanowski, który przeprowadził wywiad z piłkarzem, rozmowa, która ujrzy światło dzienne w środę, 9 stycznia, na dobre zmieni postrzeganie ostatnich poczynań sportowca. Poznajcie szczegóły!

Jakub Rzeźniczak w szczerym wywiadzie o chorobie syna

Od niespełna miesiąca cała Polska żyje tragedią, jaka spotkała małego Oliwiera. Kilka tygodni temu Magdalena Stępień poinformowała o nowotworze swojego synka. Załamana modelka prosiła fanów o modlitwę i wyznała, że chłopiec zmaga się z guzem wątroby, o którym dowiedziała się podczas rutynowych badań dziecka. Była uczestniczka "Top Model" za pośrednictwem mediów społecznościowych regularnie dzieliła się ze światek szczegółami choroby przyznając, że Oliwier ma jedynie 2 proc. szans na przeżycie.

Z pomocą przyszła Anna Lewandowska, która znalazła chłopcu odpowiednią klinikę w Izraelu. Chwilę później ruszyła zbiórka pieniędzy i już w 7 godzin udało się zebrać potrzebną kwotę. Niestety, internetowa zrzutka sprawiła, że na modelkę i jej byłego partnera wylała się fala hejtu. Jakub Rzeźniczak nie pozostawił więc sprawy bez odpowiedzi i w szczerej rozmowie z portalem sport.interia.pl odniósł się do zbiórki, a także swoich zarobków.

- Naprawdę nie wiem i nie chcę sobie zaprzątać głowy bzdurami. Bo jak inaczej nazwać pokazywane przez obcych mi ludzi, jakichś tabelek według których zarabiam 11 tysięcy tygodniowo, a nasz pomocnik Jorginho 1,5 mln za sezon? Żaden z nas nie ma takich pieniędzy. Teraz jednak najważniejszy jest Oliwier. Na szczęście w Centrum Zdrowia Dziecka jest pod bardzo dobrą opieką - mówi w rozmowie ze sport.interia.pl Jakub Rzeźniczak.

Michal Klag/REPORTER/East News/Instagram/Magdalena Stępień

Sportowiec przyznał też, że stan zdrowia chłopca się poprawia, a także zdradził, jak Oliwier zareagował na pierwszą chemię.

- Zareagował na pierwszą chemię, którą dostał. Przed meczem w Radomiu rozmawiałem z lekarzem. Guz się zmniejsza i rokowania są troszeczkę lepsze niż były na początku, więc jesteśmy dobrej myśli- Jakub Rzeźniczak powiedział w rozmowie z portalem sport.interia.pl.

Słowa piłkarza sprawiły, że w sieci zawrzało. Także Magdalena Stępień zareagowała na oświadczenie byłego partnera. Modelka zarzuciła sportowcowi, że jego słowa to jedynie sprytny chwyt marketingowy, mający na celu postawienie jej w złym świetle.

Teraz okazało się, że Jakub Rzeźniczak zdecydował się na jeszcze jeden wywiad w sprawie. Jak przyznał Krzysztof Stanowski, jego najnowsza rozmowa z ojcem chorego Oliwiera na dobre zmieni sposób postrzegania sportowca przez opinię publiczną.

- Nagrałem właśnie "Dziennikarskie Zero". Tematem będzie Jakub Rzeźniczak i Magdalena Stępień. Jutro będzie premiera. Wstrzymajcie się z wydawaniem wyroków, ocenianiem, dopóki tego nie obejrzycie. Spotkałem się dzisiaj rano z Kubą Rzeźniczakiem. Chciałem usłyszeć jego wersję. Jestem zdewastowany psychicznie. Jutro sobie obejrzyjcie. To będzie chyba pierwszy moment, kiedy będzie można jakieś racjonalne wnioski wyciągnąć - ostrzega Stanowski.

Myślicie, że Jakub Rzeźniczak zdradzi więcej szczegółów na temat stanu zdrowia synka, a może bardziej stanowczo opowie się o preferowanej przez niego formie leczenia chłopca? Cóż, pozostaje nam czekać na publikację głośnego wywiadu.

Reklama

Zobacz także: Zbiórka na leczenie synka Magdaleny Stępień po krytyce Dzikiego Trenera została zablokowana?

EMPICS Sport/EAST NEWS, Instagram @jakubrzezniczak25
Reklama
Reklama
Reklama