Reklama

Nie żyje Joanna Kołaczkowska. O śmierci artystki poinformowali przyjaciele z kabaretu "Hrabi", w którym występowała przez lata:

Przyszło Jej zmierzyć się z najgorszym i najbardziej agresywnym przeciwnikiem. Walczyła dzielnie, z godnością, z nadzieją. My razem z Nią. Wyczerpaliśmy niestety wszystkie dostępne formy leczenia. Wierzyliśmy w cud. Cud nie nastąpił.

Gwiazdę żegnają bliscy i inni artyści, tak jak Krzysztof Skiba.

Tak publiczność reagowała na Joannę Kołaczkowską

Krzysztof Skiba miał okazję spotkać Joannę Kołaczkowską podczas gościnnego występu w "Och Teatrze" Krystyny Jandy. Oboje zagrali epizodyczne role w jednym z przedstawień.

KONIEC OKLASKÓW W komedii NieDochodzenie Igora Brejdyganta w Och Teatrze u Krystyny Jandy w Warszawie, była taka scena, gdy policja wzywa podejrzanych na tzw. okazanie. Pomysł polegał na tym, że zapraszano do tej jednej sceny osoby powszechnie znane, które wychodziły na scenę by odegrać małą rólkę podejrzanego. No i wychodzili znani aktorzy, ale też dziennikarze, czy muzycy. Skład wychodzących był płynny i się zmieniał i zawsze była to grupa, co najmniej ośmiu, czy dziesięciu osób. Żart polegał na tym, by zaskoczyć widza Gwiazdami. No i wychodzili, kto tam akurat był wolny i kogo udało się Teatrowi zaprosić. Wychodzili czasem tacy giganci jak Kołaczkowska, Stalińska, Opania, Gajos, Malajkat, Zamachowski, Materna, Hołdys, Bukartyk, czy Waglewski.
napisał w sieci Krzysztof Skiba

Muzyk "Big Cyca" zdradził, jak została przyjęta Joanna Kołaczkowska:

Mnie też zaproszono, abym wychodził w tej scenie i powiedział kilka żartów. Byłem w grupie z Asią Kołaczkowską. Każda z osób, która grała podejrzaną była ciepło witana przez widownię. Każda dostawała oklaski, ale Asia największe. Czuło się, że widownia ją uwielbia. Że ona samym wejściem na scenę budzi radość. Że ten jej jeden uśmiech obiecuje po prostu dobrą zabawę. Ten uśmiech niestety zobaczymy już tylko na zdjęciach i powtórkach starych programów. Asia odeszła. Żal.
napisał na koniec

Rodzinie i bliskim składamy szczere kondolencje.

Przyczyny śmierci Joanny Kołaczkowskiej

Joanna Kołaczkowska zmarła wskutek ciężkiej choroby nowotworowej. W kwietniu 2025 roku zespół Kabaretu Hrabi oficjalnie potwierdził, że artystka walczy z rakiem.

Informację o śmierci Kołaczkowskiej przekazano w nocy z 16 na 17 lipca 2025 roku. Gwiazda odeszła w otoczeniu najbliższych, "spokojnie, bez bólu, z godnością i nadzieją", mimo wyczerpania wszystkich dostępnych form leczenia.

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama