Reklama

W wieku 74 lat zmarł Krzysztof Krawczyk. Informację o śmierci wielkiego gwiazdora przekazał menadżer, Andrzej Kosmala. Jego żona, Ewa Krawczyk, w rozmowie z Onetem powiedziała, że przyczyną śmierci wokalisty nie był koronawirus, z którym walczył przez ostatnie dni. Krzysztofa Krawczyka wzruszająco wspominają gwiazdy, nie tylko sceny.

Reklama

Tak gwiazdy wspominają Krzysztofa Krawczyka. Łamiące słowa

Informacja o śmierci Krzysztofa Krawczyka zaszokowała nas wszystkich. Gwiazdor walczył z koronawirusem, ale wszystko wskazywało na to, że będzie to udana walka - z dnia na dzień artysta czuł się coraz lepiej, kilka dni temu opuścił szpital, spędził święta z żoną. Zmarł w poniedziałek wielkanocny około godziny 15. Gwiazdy polskiej sceny są wstrząśnięte:

Od niego wszystko się zaczęło. Byłem brzdącem w którego domu często słuchało się Whitney, Kate Bush i Krzysztofa Krawczyka. Pamietam że kiedy zjeżdżała się rodzina z wielu zakątków polski, zawsze w którymś z momentów padało hasło „Misiu zaśpiewaj nam coś”. Ja jako niezwykle nieśmiałe dziecko opierałem się wielokrotnie ale zawsze rodzinka wygrywała, warunkiem mojego mini recitalu w przebraniu i na szpilkach był fakt iż musieli wyjść z pokoju do przedpokoju a ja śpiewałem z za oparcia fotela który przewyższał mnie conajmniej o głowę. Jako pierwszy numer wjeżdżał Krzysztof Krawczyk - Pamietam Ciebie z tamtych lat. Dzisiaj Krzysztof odszedł, moja legendo dziękuje Ci za te wszystkie przeżycia i odwagę z którą eksplorowałeś życie ! Dziękuje ! - napisał w sieci Michał Szpak.

Krzysztofa Krawczyka żegna Edyta Bartosiewicz. Kilkanaście lat temu nagrali razem wielki przebój "Trudno tak":

Właśnie się dowiedziałam, że zmarł Krzysztof Krawczyk. Bardzo, bardzo mi smutno... Moje najgłębsze kondolencje dla rodziny i przyjaciół. Spoczywaj w pokoju, Krzysiu!

A także Andrzej Piaseczny:

Krzysiu! Chłopaku... obiecałeś zdrowieć... To bardzo smutny dzień. Dziękuję Ci za Twoje życie i wielki dar. Do zobaczenia bracie ????

Piotr Gąsowski również zamieścił w sieci obszerny wpis:

Kolejna smutna wiadomość... nie smutna... tragiczna i bolesna wiadomość!!! Odszedł jeden z Tych artystów , których nieobecności nie da się zastąpić ... legenda, talent, wspaniały głos, jedyny , osobisty styl, ogromne poczucie humoru a w dodatku ... bardzo życzliwy, dobry Człowiek! Byłem dumny jak cholera , kiedy Krzysztof ok. 25 lat temu zaproponował mi przejście na „Ty” i ochrzaniał mnie , gdy przy kolejnych spotkaniach zaczynałem od słów „Panie Krzysztofie”... A zaledwie 2 tygodnie temu Michał @misza.meyer śpiewał i zachwycał telewidzów w programie @twojatwarzbrzmiznajomo Krzysztof pięknie Michałowi na FB podziękował... Taki właśnie był ten Wielki Artysta! Ruszaj Krzysiu w swój ostatni „piękny rejs”...

Będziemy pamiętać!

Kuba Wojewódzki napisał krótko:

Mój przyjacielu byłeś mi naprawdę bliski...

Krzysztofa Krawczyka pożegnała Halina Mlynkova:

Pamiętam płytę winylową, którą dostałam, będąc w wieku 10-ciu lat z moim tatą, w Ministerstwie Kultury, w Warszawie. To były przeboje amerykańskie zaśpiewane przez Krzysztofa Krawczyka. W tych czasach, na małej wiosce poczułam powiew zachodu i ten winyl towarzyszył mi bardzo długo-czekałam na „sweet sixteen” , bo według piosenki było to jakieś niesamowite wydarzenie... Zostały wspomnienia... Teraz już tylko zostaną nam wspomnienia... Dziękuję za każde z nich!

Zaśpiewać z Krzysztofem Krawczykiem miała okazję Justyna Steczkowska. Tak pożegnała gwiazdora:

Reklama

Krzysztof Krawczyk miał 74 lata.

Reklama
Reklama
Reklama