Krzysztof Ibisz oświadczał się ukochanej dwa razy: "Wykupiłem billboard w Warszawie" Nie zauważyła!
Krzysztof Ibisz i Joanna Kudzbalska udzielili wspólnego wywiadu. Opowiedzieli o swoim ślubie, różnicy wieku oraz zaręczynach.
Krzysztof Ibisz i jego żona Joanna Kudzbalska udzielili właśnie wspólnego wywiadu o ślubie i swojej miłości. Prezenter opowiedział, gdzie poznał ukochaną oraz jak podchodzą do tego, że dzieli ich aż 27 lat. Krzysztof Ibisz przy okazji wyznał, że oświadczał się Joannie aż dwa razy. Co się stało za pierwszym razem? Musicie poznać tę historię!
Krzysztof Ibisz wspomina ślub z młodszą o 27 lat partnerką
Krzysztof Ibisz wziął ślub z o 27 lat młodszą partnerką. Wraz z Joanną Kudzbalską zdecydowali się na ślub w tajemnicy. Para młoda korzystała z pomocy wedding plannerki, by wszystko było idealne. Krzysztof Ibisz pokazywał nawet zdjęcia z sesji ślubnej. Na co dzień jednak niewiele mówi o swoim związku w mediach. Po tym, jak okazało się, że oświadczył się ukochanej, a potem wziął ślub, internauci chcieli wiedzieć o nich wszystko.
Teraz Krzysztof Ibisz i Joanna Kudzbalska udzielili wspólnego wywiadu. Na kanale Wedding Dream Izabeli Janachowskiej opowiedzieli o początkach swojej miłości i tym, kiedy zdecydowali się ze sobą zamieszkać. Wyznali, że było to kilka miesięcy przed ślubem. Co więc w ich związku zmieniła ceremonia ślubna?
Coś się jednak zmieniło, to uczucie stało się silniejsze. Nie wiem, jak to nazwać. Po ślubie jest jednak inaczej, jakoś tak blisko, pełniej - powiedziała Joanna.
Krzysztof Ibisz dodał:
Po ślubie jest nam jeszcze piękniej i jeszcze pełniej. Stan taki wesela, ślubu, uroczystości utrzymuje się w nas długo
Zobacz także: PLEBISCYT na 15-lecie Party! Wybierz z nami "Osobowość telewizyjną"! GŁOSUJ
Krzysztof Ibisz i Joanna Kudzbalska o różnicy wieku. Dzieli ich 27 lat
Joanna Kudzbalska w wywiadzie z Izabelą Janachowską opowiedziała, jak podchodzi do kwestii dużej różnicy wieku w związku. Z mężem, Krzysztofem Ibiszem dzieli ją w końcu aż 27 lat:
Zawsze pierwszym szokiem było jak wyszło, że jesteśmy razem, bo staraliśmy się, żeby to nie wyszło . Ta lawina komentarzy była dla mnie szokująca, więc najpierw był szok ale wśród bliskich osób, to może niektórzy byli sceptyczni na początku ale jak poznali nas razem to opinia bliskich osób jest dla mnie ważniejsza niż kogoś, kogo nie znamy. Myślę, że wszyscy się przekonali do nas i do naszej różnicy wieku.
Krzysztof Ibisz dodał:
Taka różnica wieku to również możliwość spojrzenia z perspektywy tej drugiej osoby, z perspektywy jej wiedzy o świecie, my się powymienialiśmy przyjaciółmi i stworzyliśmy paczkę ludzi, który kochają życie.
Zobacz także: Krzysztof Ibisz skończył 57 lat. W swoje urodziny zaskoczył... krytyką innych celebrytów!
Krzysztof Ibisz oświadczał się ukochanej aż dwa razy! Pierwszego razu nie zauważyła!
Krzysztof Ibisz wyznał, że poznał ukochaną na siłowni i była to miłość niemalże od pierwszego wejrzenia.
Zobaczyłem Asię i od razu strzeliło. Piorun sycylijski. Od razu miałem myśl, by być z tą kobietą i by była ona moją żoną. (...) Cisnąłem do bycia razem przyznam, potem oświadczyłem się, potem ślub. Wiedziałem, czego chcę, a chciałem po prostu być z Asią - opowiadał Izabeli Janachowskiej na kanale Wedding Dream
Od poznania do zaręczyn minęło 10 miesięcy. Krzysztof Ibisz wyznał, że oświadczył się ukochanej aż dwa razy.
Wymyśliłem, że zrobię taką niespodziankę i wykupiłem billboard w centrum Warszawy, gdzie były dwa jabłka, ponieważ symbolem naszej miłości są dwa jabłka. Taki, że jak Asia wychodziła na balkon swojego starego mieszkania, to po prawej ręce był ten billboard, czyli było "Asiu, kocham Cię" i dwa jabłka w sercu . Trzy dni nie widziała tego.
Prezenter przyznał, że zaplanował to tak, że Joanna zauważy billboard, a w dodatku w domu będzie czekała na nią meksykańska kolacja, ponieważ taką kuchnię uwielbia. Niestety niespodziankę przerwał mu COVID. Podczas Wigilii postanowił oświadczyć się drugi raz, tym razem z sukcesem!
- Krzysztof zrobił taki prezent pudełko w pudełku. I tak się wzruszył, że w ogóle nie klęknął tylko tak stoi przede mną z tym pierścionkiem
- Wzruszyłem się, łzy mi leciały, nie mogłem powiedzieć o co mi chodzi.
- Więc było bez klęknięcia.
- Przez najbliższe sto lat będzie "Ty nie kleknąłeś" - żartował.
Joanna Kudzbalska i Krzysztof Ibisz zdecydowanie mają, co wspominać.