Traumatyczne dzieciństwo Kory. "Chciałam umrzeć milion razy"
Traumatyczne dzieciństwo Kory. "Chciałam umrzeć milion razy"
Otwarcie mówiła o nałogach, próbie samobójczej...
1 z 5
Dziś, 28 lipca, o godzinie 5:30 zmarła Kora w wieku 67 lat. Legendarna artystka zmarła po 5 latach walki z rakiem. Mimo że gwiazda nigdy nie ukrywała swojej choroby i wszyscy wiedzieli, jak ciężka była jej walka, to jednak informacja o śmierci wstrząsnęła fanami i przyjaciółmi Kory. Wiele gwiazd wspomina dziś swoje pierwsze muzyczne i osobiste spotkania z Korą. Wszyscy podkreślają, że artystka była kobietą wolną, odważną, niepokorną. Bez wątpienia jej charakter ukształtowało traumatyczne dzieciństwo, o którym otwarcie mówiła w wywiadach. Co ją spotkało? Przeczytajcie na kolejnych stronach galerii.
Zobacz: "Załamanie przyszło tydzień temu". Magdalena Środa o ostatnich chwilach Kory Jackowskiej
2 z 5
Kora nigdy nie ukrywała, że w dzieciństwie przeżyła prawdziwą traumę. Artystka trafiła do sierocińca, po tym jak jej matka zachorowała na gruźlicę, a ojciec nie potrafił zająć się córką.
- (...) Przez pięć lat, od czwartego roku życia, przebywałam w Caritasie u zakonnic, które nieustannie poddawały dzieci przemocy emocjonalnej i fizycznej - mówiła w wywiadzie dla „VIVY!”.
Zobacz: "Dziś umarła Kora, ale również dziś narodziła się legenda Kory" Tomasz Raczek o śmierci przyjaciółki
3 z 5
Kora mówiła również otwarcie, że była molestowana przez księdza. Zaczęła mówić o tym głośno, gdy okazało się że Watykan może ułaskawić arcybiskupa Paetza. W wywiadzie dla „Wprost” zdradziła szokujące szczegóły.
- Ksiądz zaprosił mnie na swoje winogrona. Całkiem możliwe, że nie mnie jedyną. Pamiętam doskonale, jak strasznie się bałam, gdy wyszłam od księdza. Przez lata nie byłam w stanie nikomu o tym powiedzieć, nikomu się poskarżyć, bo byłam wychowana w poczuciu, że kobieta jest grzesznym narzędziem, że to ta Ewa, to jabłko, że wina jest we mnie. Choć to przecież ja byłam ofiarą starego obrzydliwego księdza. Był starym śmierdzącym człowiekiem, który wpychał mi jęzor do ust i gmerał w majtkach - wyznała Kora.
Kora przyznała, że zakonnice z sierocińca o wszystkim wiedziały, wszystko działo się na ich oczach.
Były strażniczkami tego cichego szaleństwa, tej sparaliżowanej grozy - mówiła Kora.
Zobacz: "Doprowadziłam się do wykończenia totalnego!" Kora zdradziła, co się z nią dzieje teraz!
4 z 5
Kora nie ukrywała również, że miała za sobą próbę samobójczą.
- Jako dziecko chciałam umrzeć milion razy. Zasypiając, wyobrażałam sobie, że już się nie obudzę. Moja próba samobójcza to absolutna klasyka wśród młodych, którzy nie mają swojego miejsca w świecie i są bardzo wrażliwi - wyznała w „VIVIE!”.
Otwarcie też mówiła, że eksperymentowała z narkotykami, które przynosiły jej upragniony spokój ducha po traumatycznych przeżyciach i pozwoliły je zrozumieć. Zażywanie środków odurzających nigdy nie było w jej przypadku rodzajem ucieczki przed problemami i bolesnymi wspomnieniami.
My nigdy nie braliśmy, tylko eksperymentowaliśmy z własną świadomością - mówiła Kora. - Bo marihuana i haszysz to nie narkotyki. Narkotyki, jak sama nazwa wskazuje, służą do narkozy: morfina i pochodne. Entheogeny (do tych zalicza wspomniane na wstępie używki) zaś poszerzają świadomość, niektórym umożliwiają rozwój duchowy. (...) Entheogeny - LSD i inne - powodują szybki wybuch jasności, ostrego postrzegania siebie i świata - mówiła.
Sama zażywała LSD, haszysz i pochodną amfetaminy. Ta ostatnia zresztą, jak wyznała artystka, była dostępna na wyciągniecie ręki.
- Kupowało się ją w aptece jako lek na odchudzanie, bez recepty. Brali masowo studenci i uczniowie przed egzaminami. (...) Potrafiłam po niej nie spać nawet dwa tygodnie. Chudłam, ważyłam 48 kilogramów. Czułam się lekko. Ale uzmysłowiłam sobie, że snuję projekty, których nie realizuję. I rzuciłam te świństwa - wspominała piosenkarka.
5 z 5
Kora mówiła również, że były momenty w jej życiu, że chciała zapomnieć o wszystkich najgorszych chwilach. Zrozumiała jednak, że musi wszystko przemyśleć.
- (...) Był taki czas, kiedy te wszystkie przeżycia spychałam na dno pamięci, ... ale one czasami nieoczekiwanie powracają. Musiałam więc sobie je przemyśleć, nazwać. Zrozumieć, dlaczego coś się w naszym życiu zdarza - wyznała artystka.
Kora zapisała się w historii polskiej muzyki jako najbardziej szczera, otwarta, niezależna artystka.