Reklama

Reklama

W środę, 8 sierpnia, na Powązkach w Warszawie odbył się pogrzeb Kory. Artystkę pożegnali jej przyjaciele, rodzina, fani i tłumy warszawiaków. Kora spoczęły w kwaterze K na cmentarzu Wojskowym - w 14. rzędzie, w grobie nr. 7. Pogrzeb nie miał charakteru religijnego.

Moja żona do końca była wierna religii słońca, wiatru i kwiatów. Nie przyjęła ostatniego namaszczenia - zdradził Kamil Sipowicz.

Nie jest tajemnicą, że Kora nie znosiła Kościoła i księży. W dużej mierze przez jej traumatyczne doświadczenia z dzieciństwa. Jako młoda dziewczyna była molestowana przez księdza, o czym powiedziała w jednym z wywiadów.

Zobacz: "Całe życie tęskniłaś za mamą, teraz jesteś już w jej ramionach..." Poruszające ostatnie słowa siostry i syna nad grobem Kory

Kłótnia księży o pogrzeb Kory

I choć Kora przeżyła z powodu księdza traumę w dzieciństwie, nie wszyscy przedstawiciele Kościoła uszanowali to, jak chciała, żeby wyglądał jej pogrzeb. Miał charakter świecki, puszczano utwory Maanamu, a na cmentarzu Organek zaśpiewał swój utwór "Czarna Madonna". Nie wszystkim to się spodobało.

"Samozbawienie. Zamiast krzyża zdjęcie z młodości. Zamiast Salve Regina pioseneczka o niczym. Smutny koniec" - napisał na Twitterze ks. Sławomir Marek z parafii pw. Najświętszego Serca Jezusowego w Stanowicach.

Na wpis księdza szybko odpowiedział ks. Wojciech Lemański. W swoim wpisie przypomniał, co w przeszłości przeżyła Kora.

"Zamilknij klecho. Po tym, jak została przed laty skrzywdzona przez faceta podobnego do ciebie, powinniśmy Bogu dziękować, że zmarła nie zażyczyła sobie, by na jej pogrzeb nie wpuszczano żadnego księdza. Nie martw się, była i msza w intencji zmarłej i Salve Regina. Gdybyś miał w sobie odrobinę miłosierdzia - sam byś taką mszę odprawił. A gdybyś miał w głowie choć kilka kropel oleju - milczałby w takiej chwili"

Facebook

Do dyskusji włączył się też Jezuita Grzegorz Kramer.

"Najpierw księża mówią: Kora nie miała nic wspólnego z Kościołem, to nie powinno być katolickiego pogrzebu. Teraz, kiedy on rzeczywiście nie był katolicki, mówi ksiądz: "Samozbawienie. Zamiast krzyża zdjęcie z młodości. Zamiast Salve Regina pioseneczka o niczym. Smutny koniec". Czy my naprawdę nigdy nie zrozumiemy, że takim chamskim zachowaniem nikogo do Chrystusa i Kościoła nie przyciągniemy?"

Co o tym myślicie? Z którym księdzem się zgadzacie?

Organek śpiewa na pogrzebie Kory:

Zobacz: Mąż, synowie, wnuk - rodzina Kory pożegnała artystkę. Zobacz zdjęcia bliskich Kory!

Reklama

Rodzina pożegnała Korę

East News
Reklama
Reklama
Reklama