Klaudia Halejcio kilka miesięcy temu ogłosiła radosną nowinę. Okazało się wówczas, że aktorka i jej partner są już po zaręczynach i chcą powiedzieć sobie "tak". Gwiazda rzadko publikuje w sieci zdjęcia narzeczonego, wiadomo jednak, że jej ukochany jest biznesmenem i ma na imię Oskar. Teraz Klaudia Halejcio w rozmowie z Żurnalistą opowiedziała o początkach swojego związku i zdradziła, jak zareagowała, kiedy dowiedziała się, że jej partner ma dziecko. Klaudia Halejcio wspomniała również o byłej partnerce Oskara!

Reklama

Klaudia Halejcio o relacji z córką partnera z poprzedniego związku. Poznała jej mamę

Klaudia Halejcio już od kilku lat tworzy szczęśliwy związek z Oskarem. Para doczekała się córeczki, którą aktorka chętnie pokazuje w mediach społecznościowych. Być może nie wszyscy fani Klaudii Halejcio wiedzą, że jej partner ma również córkę z poprzedniego związku. Gwiazda podczas wywiadu z Żurnalistą opowiedziała jakie miała obawy kiedy dowiedziała się, że Oskar ma dziecko.

- Jak ja Oskara poznałam i on mi mówi: "Wiesz co, ja mam dziecko", to ja do niego: "Wow, super, gratuluję". Ale myślałam sobie OMG, co ja mam powiedzieć. Nie byłam na to gotowa, kocham dzieci, ale ja nie wiem, czy dam radę. Byłam tak przerażona, że powiedziałam, że mogę się z kolegą spotkać na kawę, mimo że byłam rozanielona przy nim - wspominała Halejcio.

Zobacz także: Klaudia Halejcio zdenerwowała narzeczonego: "Oskar jest na mnie obrażony"

Aktorka nie ukrywa, że obawiała się relacji z mężczyzną, który ma dziecko z inną kobietą.

- Taka historia nigdy dobrze się nie kończy, jestem nastawiona na siebie, czuję się dobrze, jestem sama i to też jest fajne, mam fajne mieszkanko, fajne rzeczy robię i nie chcę mieć tych problemów z partnerką, bo ona zawsze gdzieś tam będzie - dzieliła się swoimi ówczesnymi obawami influencerka.

Klaudia Halejcio bała się, jak poradzi sobie z rolą macochy. Jak tłumaczyła, nie była pewna, czy będzie w stanie otoczyć córkę Oskara odpowiednią opieką i czy ją pokocha.

Zobacz także

- I sobie myślę, o Boże jeszcze dziecko... To trzeba dać tyle miłości i być tak mądrym. Ja nie jestem jeszcze taka mądra, żeby wziąć ten ciężar malutkiego dzieciaczka, które nie jest niczemu winne - wyznała w rozmowie z Żurnalistą.

Zobacz także: Klaudia Halejcio mieszka w willi za 9 milionów. Zdradziła, skąd miała na nią pieniądze

Na szczęście szybko okazało się, że nie jest w stanie żyć ani bez ukochanego Oskara, ani jego córki! Stali się prawdziwą rodziną, a aktorka poznała nawet mamę dziewczynki.

- Ale on mnie tak rozkochał w sobie, to dziecko mnie tak rozkochało w sobie, że ono wyzwoliło we mnie taki instynkt. Ja ją tak pokochałam, że to jest niesamowite - opowiadała Klaudia Halejcio podczas wywiadu z Żurnalistą.

A jakie wrażenie zrobiła na niej mama małej Hani? Panie szybko się dogadały. Klaudia Halejcio zdradziła, że ma bardzo dobrą relację z byłą partnerką swojego narzeczonego.

- Mama Hani jest mądrą kobietą, która jest świadoma, że jej dziecko jest najważniejsze i ono jest szczęśliwe z nami i wie, że też jestem mądrą kobietą. Nie robi problemów, wręcz mam z nią super relację, więc na taki dobry etap w ich życiu trafiłam - okazuje się, że aktorce udało się nawiązać dobry kontakt z mamą pasierbicy.

Zobacz także: Klaudia Halejcio zaliczyła wpadkę na randce z narzeczonym. Nie uwierzycie, co się stało

Jak się poznały? Klaudia Halejcio przyznała, że pierwsze spotkanie z byłą partnerką Oskara było dla niej bardzo stresujące.

Wiesz jak ja się stresowałam, jak ją poznawałam? Odbierałam Hanię, jechałam po nią i właśnie Ania przyjechała jej dać jakieś rzeczy. Ja myślałam, że ja zejdę na zawał. Mi się nogi trzęsły. Mówię: "Oskar, dlaczego to ja pojechałam odebrać twoje dziecko. Ja się chyba popłaczę?". A on na to: "Przestań, Anka jest zarąbiaszcza". I nagle wyskakuje dziewczyna i mówi: "Jezu, cześć, jak super, jak ja Cię lubię. Hania jest taka przeszczęśliwa, ona jest taka rozanielona jak do Was jedzie - takiej niespodzianki aktorka się nie spodziewała!

Klaudia Halejcio nie ukrywała, że reakcja kobiety zaskoczyła ją do tego stopnia, że zrozumiała, że to tylko tym lepiej świadczy o mężczyźnie, którego wybrała na swojego partnera. Choć obawiała się niechęci ze strony jego poprzedniej partnerki, doświadczyła dojrzałości, dzięki której i ona sama poczuła się pewniej, budując swoją patchworkową rodzinę.

- Myślę sobie, ona ma jakąś lalkę z moją twarzą i tam ją nakłuwa. A tu nagle się okazuje, że wychodzi dziewczyna i mówi mi, jak super jest. I ja sobie pomyślałam, czym ja się stresowałam. Przecież mądry facet nigdy nie będzie z głupią kobietą. Skoro on jest mądrym i poukładanym facetem, to musiał mieć u swojego boku mądrą kobietę. Ania wykonała bardzo dużą pracę, żeby pogodzić się z całą sytuacją i przewartościować swoje potrzeby - bez ogródek wyznawała Halejcio.

Reklama

Instagram/Klaudia Halejcio
Instagram/Klaudia Halejcio
Reklama
Reklama
Reklama